Grudzień, 2016
Dystans całkowity: | 347.56 km (w terenie 347.56 km; 100.00%) |
Czas w ruchu: | 19:26 |
Średnia prędkość: | 17.88 km/h |
Maksymalna prędkość: | 45.00 km/h |
Suma podjazdów: | 775 m |
Maks. tętno maksymalne: | 192 (106 %) |
Maks. tętno średnie: | 164 (90 %) |
Suma kalorii: | 21450 kcal |
Liczba aktywności: | 12 |
Średnio na aktywność: | 28.96 km i 1h 37m |
Więcej statystyk |
Jezior Świętajno - Sylwestrowo :)
-
DST
14.20km
-
Teren
14.20km
-
Czas
01:06
-
VAVG
12.91km/h
-
VMAX
36.00km/h
-
Temperatura
3.0°C
-
HRmax
166( 91%)
-
HRavg
155( 85%)
-
Kalorie 1050kcal
-
Podjazdy
123m
-
Sprzęt Trek ALPHA 4300
-
Aktywność Jazda na rowerze
Krótki wypad rowerowy ze szwagrem na około jeziora Świętajno... trochę twardego i trochę wąskimi ścieżkami przez las.
Dość ciepło bo około 3 stopni... kilka razy zaskoczyło nas, błoto z rozmarzniętej ziemi. Trochę wiało i zdecydowanie duża wilgotność powietrza.
Jak zrobiło się ciemno, w świetle latarek mgła zdawała się miejscami wręcz namacalna...
Kategoria Wycieczki
Night Bike Włochy - Okęcie - Ochota - Włochy
-
DST
31.05km
-
Teren
31.05km
-
Czas
01:44
-
VAVG
17.91km/h
-
VMAX
38.00km/h
-
Temperatura
-1.0°C
-
HRmax
192(106%)
-
HRavg
164( 90%)
-
Kalorie 2100kcal
-
Podjazdy
21m
-
Sprzęt MBIKE ULTIMATE CARBON
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wiatr jeszcze nie "powiedział" ostatniego słowa... może nie było tak jak wczoraj, ale mimo wszystko nadal wiało:(
Droga zmarznięta (tak jak i kałuże)... dodatkowo od czasu do czasu padał śnieg.
Tak więc ślisko, a na DDRach warstwa śniegu nie poprawiała przyczepności.
Moje ulubione dziury na Kinetycznej:)
Testowałem dziś ogrzewacz do stóp Aptonia, sprzedawane w Decathlonie - dno:(
Kategoria Wycieczki
Night Bike Włochy - Okęcie - Ochota - Włochy
-
DST
30.80km
-
Teren
30.80km
-
Czas
01:48
-
VAVG
17.11km/h
-
VMAX
36.90km/h
-
Temperatura
0.0°C
-
HRmax
192(106%)
-
HRavg
164( 90%)
-
Kalorie 2050kcal
-
Podjazdy
41m
-
Sprzęt MBIKE ULTIMATE CARBON
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ja wychodziłem temperatura była nieznacznie powyżej zera... ale jak już wracałem zdecydowanie było poniżej zera.
Kałuże zdecydowanie pokrywały się lodem, a droga i samochody szronem:(
Kategoria Wycieczki
Night Bike Włochy - Okęcie - Ochota - Włochy
-
DST
31.09km
-
Teren
31.09km
-
Czas
01:44
-
VAVG
17.94km/h
-
VMAX
40.00km/h
-
Temperatura
3.0°C
-
HRmax
170( 93%)
-
HRavg
162( 89%)
-
Kalorie 2050kcal
-
Podjazdy
30m
-
Sprzęt MBIKE ULTIMATE CARBON
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ciężko zapracowane 30 km. Silny wiatr, a do tego czasem dodatkowo podmuchy... ciężko było poluźnić uchwyt na kierownicy w obawie, że wiatr mi ją wyrwie:( patrząc na trajektorie przedniego koła, czasem miałem wrażenie, że to podmuchy wiatru decydują gdzie jadę:(
Wiedziałem, że dość mocno wieje... i w zasadzie miałem już odpuścić sobie wyjście na rower... ale zmotywował mnie fakt, że poprzedniego dnia, kolega Wojtek zrobił sobie traskę biegową:) więc stwierdziłem, że jednak wyjdę:)
Zdecydowanie najcieplejsza noc, w jaką ostatnio udało mi sie jeździć... ale też masakrycznie wietrzna... Jakość nie zaufałem wind-stoperowi z Lidla i narzuciłem na siebie jeszcze cienką kurtkę ortalionową na rower... i dobrze zrobiłem:)
Na S2 jak przejeżdzałem przez wiadukt w okolicy Okęcia - był jakiś wypadek... zastanawiające jest że jakieś 200 metrów od akcji ratowniczej stał samochód z przebitymi oponami, w dodatku tyłem do kierunku jazdy
Kategoria Wycieczki
Night Bike Włochy - Okęcie - Ochota - Włochy
-
DST
31.07km
-
Teren
31.07km
-
Czas
01:39
-
VAVG
18.83km/h
-
VMAX
45.00km/h
-
Temperatura
1.0°C
-
HRmax
168( 92%)
-
HRavg
156( 86%)
-
Kalorie 1900kcal
-
Podjazdy
34m
-
Sprzęt MBIKE ULTIMATE CARBON
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zdecydowanie dziś było cieplej... i niestety wiatr dość uciążliwy... pozostałości po zimie w postaci płaci zmrożonego śniegu na mostkach przy Wirażews...
Kategoria Wycieczki
Night Bike Włochy - Okęcie - Ochota - Włochy
-
DST
31.00km
-
Teren
31.00km
-
Czas
01:33
-
VAVG
20.00km/h
-
VMAX
38.70km/h
-
Temperatura
-3.0°C
-
HRmax
164( 90%)
-
HRavg
150( 82%)
-
Kalorie 1600kcal
-
Podjazdy
32m
-
Sprzęt MBIKE ULTIMATE CARBON
-
Aktywność Jazda na rowerze
Noc księżycowa, temperatura trochę poniżej zera (nie więcej nić
5 stopni)…
Szron na drzewach i trawie… jezdnia skrzy się złowieszczoL
Samochody rano na pewno będą do skrobaniaL
Dziś próbowałem uruchomić ogrzewacz do stóp… ale wykonałem
czynności niezgodnie z kolejnością w instrukcji i w zasadzie to chyba nie zadziałał. W opakowaniu są jeszcze 4 komplety, więc może się
nauczę jak sensownie z tego korzystaćJ
Czas na pętli udało mi się uzyskać całkiem niezły… podejrzewam,
że w najbliższym czasie trudno będzie zejść poniżej tego czasu, bez zbędnego
ryzyka… niestety przy takich warunkach już się przekonałem, że łatwo o
wywrotkę, a to czasem może być opłakane w skutkach.
Kategoria Wycieczki
Night Bike Włochy - Okęcie - Ochota - Włochy
-
DST
31.00km
-
Teren
31.00km
-
Czas
01:40
-
VAVG
18.60km/h
-
VMAX
40.50km/h
-
Temperatura
-1.0°C
-
HRmax
168( 92%)
-
HRavg
152( 83%)
-
Kalorie 1600kcal
-
Podjazdy
82m
-
Sprzęt MBIKE ULTIMATE CARBON
-
Aktywność Jazda na rowerze
Drugie podejście do zdjęcia z wiaduktu:) poprzedniego dnia
miałem w telefonie ustawione zbliżenie... wiec nic dziwnego że nic nie wyszło:(
Wilgotno, lekko poniżej zera, prószący drobny śnieg...
Jak dla mnie stanowczo za wcześniej... ruch duży, światła na których co chwilę
trzeba stawać... bez sensu:(
Denerwujący śnieżek:( na goglach miałem albo milion iskierek, albo świat w żelu
- bo po przetarciu rękawicą gogli tak właśnie wszystko wyglądało. Paradoksalnie
świat zza iskierek wcale nie był lepszy, szczególnie w świetle latarni lub nadjeżdżającego
z naprzeciwka samochodu:(
Na jezdni źle, bo morko, płytkie kałuże w koleinach i kierowcy nie spodziewający
się o tej porze roweru... ale na ścieżce - jazda figurowa:( lekko zmarznięta
kostka, delikatna warstwa drobnego śniegu - przyczepność zerowa:( Nie chciało
mi się zmieniać opon i z przodu miałem wysoki bieżnik, a z tyłu prawie
gładko... póki uważałem - wszystko było dobrze... ale na wysokości pasa
startowego obejrzałem się na startujący samolot PLL LOT... obejrzałem się i
zwolniłem... przód najechał na niski krawężnik miedzy DDR i chodnikiem (swoją
drogą nie mam pojęcia po co w tym miejscu w ogóle ktoś zaprojektował
krawężnik), rower zatańczył i gleba!
Na zdjęciu nawet nie widać, że w ogóle jest tam jakiś
krawężnik:( gdybym jechał szybciej... pod innym kątem najechał na przeszkodę...
wykazał się kocim refleksem i zwinnością... pewnie by do tego nie doszło:)
ale... nie uważałem... i nawet nie spostrzegłem się a już leżałem!
Podeszli do mnie piesi, którzy najwyraźniej przyszli popatrzeć na startujące
samoloty (w okolicy nie ma zupełnie nic innego) i chcieli pomóc:) na szczęście
oprócz ponownie zbitego mięśnia dłoni i prawego kolana, w zasadzie nic mi nie
było:) paradoksalnie - rowerzysta, który minął mnie chwilę po tym incydencie -
nawet nie zwolnił... w sumie to go rozumiem - pewnie spieszył się na kolacje, a
plan treningowy jeszcze nie wyrobiony:(
W trakcie wywrotki znów odczepił mi się uchwyt na latarkę, zamontowany na
kierownicy... ciekawe, że po raz trzeci ten sam (jeden z dwóch)... ale tutaj to
nawet dobrze się stało, bo przynajmniej wstrząs spowodował, że Ultrafire, która
wcześniej nie chciał się uruchomić - zadziałała:) oczywiście z tego uchwytu już
nie dało się skorzystać, więc znów namęczyłem się z plastikowym. Aż dziwne że
jeszcze nie pękł:( Przez chwilę się wściekałem, że znów się odczepił, ale potem
stwierdziłem – lepiej, że się odczepił, niż miałby się złamać:)
Drugim elementem, który doznał szwanku był ochraniacz Decathlon (zwany
ocieplaczem)... co zaskakujące - przetarł się na kolanie, a spodnie nie doznały
praktycznie żadnego uszczerbku!
Spodnie to zakup z przed kilku dni... kupione jako używane, długie spodnie
kolarskie... na metce Xtreme Denmark for GSG, brak "pieluchy" i
reklama Duńskiej firmy energetycznej na udzie... i chociaż temperaturowo wcale
nie są bardziej Extreme od tych co mam, to jak się okazuje - są bardzo trwałe!
na Allegro kosztowały całe 30 pln (z dostawą) :)
Jadąc moim ulubionym odcinkiem - Wirażową od Poleczki w kierunku Dawid -
minąłem rowerzystę... ponieważ wracałem znów tym samym odcinkiem, mogłem porównać
swój ślad opon i jego... i o ile wychodząc na rower zastanawiałem się nad tym
czy nie zmienić opon, o tyle widząc te dwa ślady, umocniłem się w przekonaniu -
że dobrze zrobiłem:) mój ślad mimo, że dość szeroki był praktycznie prosty,
podczas gdy ten drugi, wyraźnie miał problem z utrzymaniem prosto kierownicy...
oczywiście wpływ na to mogło mieć wiele rzeczy - wypite napoje, wolna jazda,
lub śnieg w oczach... ale mogła to być też kwestia szerokości opon:)
Kategoria Wycieczki
Night Bike Włochy - Okęcie - Ochota - Włochy
-
DST
31.00km
-
Teren
31.00km
-
Czas
01:41
-
VAVG
18.42km/h
-
VMAX
38.00km/h
-
Temperatura
-2.0°C
-
HRmax
164( 90%)
-
HRavg
152( 83%)
-
Kalorie 2100kcal
-
Podjazdy
30m
-
Sprzęt MBIKE ULTIMATE CARBON
-
Aktywność Jazda na rowerze
Szybkie wyjście na standardową już trasę.
Zastanawiam się czy wyście na rower o 5 rano to jest późno w nocy, czy
wcześniej rano:)
No ale do rzeczy...
Odrobinę cieplej niż ostatnio, bo około -1/-2 stopnie... niestety - niewiele to
zmieniło jeśli chodzi o zimno jakie po około 20 km czuję w palcach u nóg:(
Z powietrzu w nocy duża wilgotność... nie jestem specjalista od zjawisk
meteorologicznych, ale jak to się działo, że wiało, a jednocześnie w powietrzu
wisiało coś w rodzaju mgły? nie wiem:(
Próbowałem zrobić fotkę na wiadukcie... ale rezultat jak widać jest opłakany:(
Stanowczo wyjechałem za późno... ruch się powoli wzmagał i to co zyskałem na
zmniejszeniu toczenia (bo zmieniłem z tyłu oponę), to traciłem na
skrzyżowaniach. Albo trzeba było się zatrzymać na światłach, albo uwzględnić
ruch samochodów, których kierowcy dla odmiany nie zwracali na ruch rowerów:(
W okolicy Racławickiej koncert wronowatych... hałas straszny! jak wyjechałem
poza strefę dźwięku - poczułem wyraźna ulgę:)
Niesamowite, jak nagle wstał dzień... ciemno... ciemno... i nagle szare mleko:)
pewnie byłoby inaczej gdyby niebo nie było pokryte chmurami:(
Kategoria Wycieczki
Odblaski na kołach - alternatywa do tradycyjnego plastiku
W jakimś artykule na temat oświetlenia roweru wyczytałem, że rower obowiązkowo powinien mieć odblaski boczne... była tam co prawda mowa o pomarańczowych, ale jakoś zupełnie mi ten kolor nie pasuje.
Przy okazji grzebania na Chińskim portalu aukcyjnym znalzałem kilka rozwiązań innych niz te które pamietam z dzieciństwa, a które jak widzę - w Polsce nadal są modne:) zdj ze strony sprzedawcy
Okazuje się, że są dwa dość proste rozwiązania:
1. Paski odblaskowe przyklejane do obręczy koła. Dostępne jest 6 kolorów, na jednym listku jest 8 odblaskowych pasków - akurat tyle, żeby okleić cała jedną obręcz jednostronnie (jeśli ktoś ma taka potrzebę) - koszt to około 2 pln, czyli za 4 pln można mieć oklejone dwustronnie całe koło... Osobiście nie widzę takiej potrzeby i nakleiłem po dwa paski po każdej ze stron - czyli jednym listkiem okleiłem oba koła. Jak widać na zdjęciu na początku wpisu - pasek jest dobrze widoczny:) mam pewne wątpliwości co do trwałości kleju, i samego paska... ale to dopiero będę mogł stwierdzić z czasem. Rozwiązanie jest dość estetyczne, w ciągu dnia (jeśli uda nam się dobrać pasek do kolorystyki roweru) nie rzuca się w oczy, a w nocy działa jak należy:)zdj ze strony sprzedawcy
2. Plastikowe opaski na szprychy. Dostępne 6 kolorów, a w opakowaniu jest 12 sztuk... na szprychę można założyć dwie. Koszt opakowania to około 4 pln. Nie widzę potrzeby żeby zakładać opaskę na każdą szprychę... ponieważ mam dwie białe szprychy w kole - założyłem dwie opaski na koło. Trwałość opasek będzie można ocenić po jakimś okresie używania, jednak trzymaja się mocno szprychy, a element odblaskowy jest wklejony w plastik, tak, że trudno znaleźć miejsce żeby go oderwać. Działanie widać na zdjęciu na początku wpisu.zdj ze strony sprzedawcy
Rower z odblaskami ma już za sobą jedną wprawę w warunkach błota pośniegowego i deszczu... na razie nie widać, żeby w jakiś sposób zaszkodziło to elementom odblaskowym... ale to ocenić będzie można po dłuższym czasie eksploatacji:)
Kategoria Chinese Torture, Trudne wybory... sprzętowe...
Maska neoprenowa - niezłe rozwiązanie na mroźne powietrze
-
Temperatura
-5.0°C
zdj ze strony sprzedawcy:)
Dziś zrobiłem drugie podejście do maski neoprenowej, zakupionej za całe
4 pln z dostawą... z Chin:) Poprzednio miałem problem z tym, że wydychane
powietrze z maski w dużej mierze szło do góry i parowały mi okulary:(
Dziś założyłem gogle narciarskie, licząc że coś się zmieni... początkowo
przesadziłem ze szczelnością tego układu bo przycisnąłem maseczkę goglami...
efekt był taki, że po dwóch km gogole mimo wszystko delikatnie zaczęły
parować... zsunąłem odrobinę maskę i problem zniknął... Jednak cały czas czułem
dyskomfort:( zsunąłem maskę jeszcze odrobinę niżej - poniżej czerpni - znaczy
się nosa:) I okazało się że to jest to!
Dobrze oddychało mi się ustami (nawet przy większej zadyszce), swobodnie mogłem
zaczerpnąć świeżego powietrza - nosem. Powietrze wdychane ustami, było chłodne
ale nie lodowate, maska nie oblepiała mi twarzy jak mokry buff... Początkowo
myślałem, że to kwestia tego, że neopren jest suchy... dopiero jak dojechałem
do domu, okazało się, że jest wilgotny, ale ponieważ nie jest elastyczny - to
lekko odstaje od twarzy:)
Kategoria Chinese Torture, Trudne wybory... sprzętowe...