Marzec, 2018
Dystans całkowity: | 580.72 km (w terenie 550.72 km; 94.83%) |
Czas w ruchu: | 32:31 |
Średnia prędkość: | 17.86 km/h |
Maksymalna prędkość: | 64.00 km/h |
Suma podjazdów: | 4290 m |
Maks. tętno maksymalne: | 176 (97 %) |
Maks. tętno średnie: | 171 (94 %) |
Suma kalorii: | 24212 kcal |
Liczba aktywności: | 16 |
Średnio na aktywność: | 36.30 km i 2h 01m |
Więcej statystyk |
Naterki - Rentyny - Gietrzwałd - Naterki
-
DST
38.30km
-
Teren
38.30km
-
Czas
02:16
-
VAVG
16.90km/h
-
VMAX
45.60km/h
-
Temperatura
6.0°C
-
HRmax
158( 87%)
-
HRavg
138( 76%)
-
Kalorie 1840kcal
-
Podjazdy
504m
-
Sprzęt MBIKE ULTIMATE CARBON
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano pogoda bardzo ładna, ale jak wychodziłem późnym popołudniem niebo zaciągnięte było już chmurami...
Pojechałem sprawdzić nową trasę, ale gdzieś na wysokości 15 km zaczął padać deszcz, więc zmieniłem plany i wskoczyłem na znana mi trasę, a później w Gietrzwałdzie, żeby szybciej wrócić do domu na asfalt i do domu:)
Kategoria Wycieczki
Wisła - Bielany - Jabłonna - Ursynów
-
DST
54.40km
-
Teren
54.40km
-
Czas
03:01
-
VAVG
18.03km/h
-
VMAX
52.40km/h
-
Temperatura
3.0°C
-
HRmax
155( 85%)
-
HRavg
120( 66%)
-
Kalorie 1430kcal
-
Podjazdy
227m
-
Sprzęt MBIKE ULTIMATE CARBON
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tym razem trochę nie typowo... metrem z Wojtkiem na Bielany, później na drugą stronę Wisły i w stronę Nowego Dworu... Daleko nie ujechaliśmy, bo założenie było takie, że jeszcze trzeba wrócić na Ursynów na rowerach... więc licząc od mostu Skłodowskiej zrobiliśmy prawie 10 km wypad sprawdzający jak wygląda trasa w tamtym kierunku:)
W drodze powrotnej trochę zaczęło wiać i zrobiło się mniej przyjemnie... ale to co zaplanowaliśmy - zrobiliśmy:)
Kategoria Wycieczki
Naterk - Dorotowo - Zezuj - Naterki
-
DST
36.20km
-
Teren
36.20km
-
Czas
01:45
-
VAVG
20.69km/h
-
VMAX
47.00km/h
-
Temperatura
-2.0°C
-
HRmax
145( 80%)
-
HRavg
128( 70%)
-
Kalorie 1100kcal
-
Podjazdy
351m
-
Sprzęt MBIKE ULTIMATE CARBON
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nieprzyjemnie zimno, mimo że mrozu już wielkiego nie ma... może nastawiłem się już na to że to wiosna:)
Wypad asfaltem... trochę chciałem poprawić średnią przejazdową:)
W drodze powrotnej ciekawa sytuacja... zjeżdżam z długiej górki i czuję że pod pedałami lekko... z przodu wrzucam wyższy blat, a z tyłu manetka sztywna, mogę wrzucić na większy, ale nie mogę zrzucić... rower jedzie pod wpływem spadku, ale nic nie mogę dokręcić. Tak próbując wrzuciłem z tyłu na największy blat i nic w dół nie schodzi... w końcu zatrzymałem się - co jest grane...okazało się, że uchwyt na telefon jaki był przykręcony do kierownicy poluzował się i przesunął blokując jeden z cyngli manetki - ale po ciemku i w trakcie jazdy tego nie widziałem:(
Kategoria Wycieczki
Naterk - Sząbruk - Tomaszkowo - Naterki
-
DST
25.33km
-
Teren
25.33km
-
Czas
01:25
-
VAVG
17.88km/h
-
VMAX
42.80km/h
-
Temperatura
0.0°C
-
HRmax
151( 83%)
-
HRavg
131( 72%)
-
Kalorie 755kcal
-
Podjazdy
442m
-
Sprzęt MBIKE ULTIMATE CARBON
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Wycieczki
po okolicy
-
DST
24.95km
-
Teren
24.95km
-
Czas
01:35
-
VAVG
15.76km/h
-
VMAX
42.00km/h
-
Temperatura
0.0°C
-
HRmax
155( 85%)
-
HRavg
128( 70%)
-
Kalorie 1300kcal
-
Podjazdy
293m
-
Sprzęt EAGLE 20 reaktywacja
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś postanowiłem wyjść wcześniej rano... ledwo zwlokłem się z łóżka i o 6 byłem na rowerze... zdecydowanie nie jest to moja pora na aktywność fizyczną:( Przez godzinę wszystko mi przeszkadzało... nie ten rower, nie te opony, nie te rękawiczki, nie te skarpetki... itd...
Potem było lepiej, ale trzeba było wracać do domu... bez sensu... zero przyjemności:(
Kategoria Wycieczki
Zestaw kluczy GIYO (prawie jak GIRO)
Normalnie w torbie podsiodłowej wożę zestaw SIGMA 19, ale jest on dość ciężki i po zimie zaczął rdzewieć (??)... więc poszukałem na Ali czegoś mniejszego, ale o podobnym poziomie funkcjonalności.
Znalazłem ładny i nieduży zestaw i zaryzykowałem parę dolarów...
Klucze prezentują się dobrze i nawet ich jakość jest do zaakceptowania.
Niestety w przypadku takiego narzędzia liczy się przede wszystkim funkcjonalność, a nie wygląd czy nominalna ilość końcówek... no i tu jest problem... dwa klucze imbusowe które stanową jednocześnie element łyżki do opon są za krótkie, a dodatkowo górna część klucza nie zawsze ma miejsce by się obrócić.
Dodatkowo część końcówek zostało zmniejszonych i też jest problem z ich używaniem...
Tak więc niestety klucz jest ładnym gadżetem o ograniczonej funkcjonalności:(
Kategoria Trudne wybory... sprzętowe..., Narzędziownia, Chinese Torture
Pierwszy dzień WIOSNY
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś Pierwszy Dzień Wiosny... Zarząd Oczyszczania Miasta, Zarząd Dróg Miejskich i kto tam jeszcze jest odpowiedzialny za odśnieżanie... specjalnie dla rowerzystów usypał na skrzyżowaniach górki śniegu, żeby stojąc na czerwonym świetle nie nudzili się... w ten sposób mogli oni ulepić sobie wiosennego bałwanka, porzucać się śnieżkami, lub po prostu powspominać zimę:)
Dodatkowo służby wyżej wspomniane licząc na rychłe ocieplenie na wielu Warszawskich DDRach postanowiło nie odśnieżać... np w okolicy Bartyckiej wzdłuż trasy Siekierkowskiej ubity śniego-lód był nie lada wyzwaniem - jak przejechać, żeby się nie wy-dolić!!!
Jako że Veturilo wystawiło już rowery w akcji Warszawa na Rowery - nieodśnieżone ścieżki, a czasem wręcz resztki śniegu zgarnięte z okolicy na DDRa - jest super pomysłem i na pewno ktoś zgarnął premię za takie racjonalizatorskie podejście do tematu!
Kategoria Paradoksy Polskich dróg rowerowy
Ursynów - Gassy - Góra Kalwaria - Ursynów
-
DST
80.62km
-
Teren
80.62km
-
Czas
04:06
-
VAVG
19.66km/h
-
VMAX
45.60km/h
-
Temperatura
-2.0°C
-
HRmax
155( 85%)
-
HRavg
132( 72%)
-
Kalorie 2946kcal
-
Podjazdy
305m
-
Sprzęt STIFFEE -RED BULL
-
Aktywność Jazda na rowerze
Warunki zdecydowanie mnie zaskoczyły... byłem przekonany, że śniegu nie spotkam... a tu niespodzianka:(
Na szczęście odcinki w pełni zaśnieżone nie stanowiły większości trasy, nie mniej jednak w wielu miejscach stanowiły bardzo duże utrudnienie.
Wyprawa miała na celu sprawdzenie przejezdności odcinka od Góry Kalwarii do Warszawy, przy założeniu jazdy wzdłuż Wisły. Niestety, o ile jadąc wałem czasem lekko nie było, o tyle drogi skręcające i biegnące bliżej Wisły były dla mnie tym razem nieprzejezdne... spróbowałem kilka razy i odpuściłem:(
Niezłym przeżyciem okazał się też dojazd do mostu na Wiśle od strony Góry Kalwarii. Było już ciemno i mimo, że byłem bardzo dobrze oświetlony, kierowcy osobówek przejeżdżali dość blisko... ale to nie przyprawiało tak o dreszczyk emocji jak rozpędzona ciężarówka. Tutaj na szczęście pomocnym była świadomość kierowców, którzy starali się mijać mnie szerokim łukiem, a mimo to kilka razy po przejechaniu obok TIRa towerem lekko mi zarzuciło. Sam most na Wiśle ma miejsce dla pieszych i rowerzystów oddzielony od jezdni, a po drugiej stronie Wisły jest szerokie pobocze - więc było już łatwiej:)
Gdzieś w okolicach Karczew - Świder gdy w bidonie rowerowym zaczęło mi grzechotać od lodu, postanowiłem zrezygnować z jazdy wałem i drogami przerzucając się na asfalt... od tego momentu poszło już szybciej:)
Kategoria Wycieczki
po okolicy
-
DST
29.40km
-
Teren
29.40km
-
Czas
02:02
-
VAVG
14.46km/h
-
VMAX
40.00km/h
-
Temperatura
4.0°C
-
HRmax
157( 86%)
-
HRavg
138( 76%)
-
Kalorie 1550kcal
-
Podjazdy
350m
-
Sprzęt MBIKE ULTIMATE CARBON
-
Aktywność Jazda na rowerze
W ciągu dnia piękne słońce:)
Przejazd po okolicy... GPS zwariował i pokazywał dziwne odczyty, a po półtorej godziny jazdy "zdechł" telefon:( Na szczęście licznik działał bez zarzutu:)
Kategoria Wycieczki
Długosiodło Mazovia - Northtec MTB Zimą 2018
-
DST
44.20km
-
Teren
44.20km
-
Czas
02:16
-
VAVG
19.50km/h
-
VMAX
64.00km/h
-
Temperatura
-4.0°C
-
HRmax
151( 83%)
-
HRavg
171( 94%)
-
Kalorie 1555kcal
-
Podjazdy
242m
-
Sprzęt MBIKE ULTIMATE CARBON
-
Aktywność Jazda na rowerze
Znów w zamykałem peleton... no cóż, chociaż na końcu to cieszę się, że udało się dojechać:)
Kasandryczne przepowiadania o śniegu na szczęście się nie sprawdziły, bo byłoby zdecydowanie trudniej... a tak - dałem radę:)
Na pierwszym okrążeniu pomny poprzednich doświadczeń nie starałem się, jechać tempem grupy, za to żeby trochę zaoszczędzić na siłach praktycznie cały czas na kole zawodnika przede mną:)
Jak doszło do rozjazdu dystansów trochę się zdziwiłem, bo nagle zostałem sam... a co najgorsze, z przodu przez kolejne 22 km nie było nikogo, kogo mógłbym pogonić, nikt też nie siedział mi na kole wymuszając żywsze tempo...
Raz skręciłem nie tam gdzie trzeba... na szczęście po 3-4 minutach coś mnie zaniepokoił brak strzałek i wróciłem... po prostu w trakcie jazdy zająłem się piciem i jak się okazało źle spojrzałem na strzałkę i stało się:( w zasadzie nie miało to wypływu na wynik, bo zawodnik prze mną był wcześniej o jakieś 10 minut...
W Długosiodle jest kilka podjazdów... niektóre nawet dość strome (ale bez przesady)... a dziś przyszło mi zrobić każdy 4 razy! raz na rozgrzewce na dystansie Hobby, potem na pierwszej pętli dwa razy z dystansem FIT i jeszcze na drugiej pętli z dystansem MEGA... za czwartym razem jak zobaczyłem pierwszy podjazd zwiastujący serię górek, tylko poczułem wewnętrzne - ZNOWU!!!???
Załapałem się nawet na fotę z medalem za przejechane cztery maratony zimowe:)
Kategoria Wycieczki, Mazovia MTB