dabek5 prowadzi tutaj blog rowerowy

Eagle and Stiffee

Wpisy archiwalne w kategorii

Mazury MTB

Dystans całkowity:87.50 km (w terenie 87.50 km; 100.00%)
Czas w ruchu:04:40
Średnia prędkość:18.75 km/h
Maksymalna prędkość:50.10 km/h
Suma podjazdów:620 m
Maks. tętno maksymalne:168 (92 %)
Maks. tętno średnie:156 (86 %)
Suma kalorii:5048 kcal
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:43.75 km i 2h 20m
Więcej statystyk

Węgorzewo Mazury MTB Ekspert

  • DST 50.30km
  • Teren 50.30km
  • Czas 02:23
  • VAVG 21.10km/h
  • VMAX 50.10km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • HRmax 168( 92%)
  • HRavg 156( 86%)
  • Kalorie 2802kcal
  • Podjazdy 270m
  • Sprzęt EAGLE 20 reaktywacja
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 19 sierpnia 2018 | dodano: 19.08.2018



To drugi już start w zawodach organizowanych przez Mazury MTB i o ile po pierwszym ciężko było stwierdzić, co jest standardem w tych zawodach, a co odstępstwem, to teraz łatwiej mi się wypowiedzieć.
Trasa w Węgorzewie stosunkowo łatwa i szybka. Głównie szutr i teren leśny i gdyby nie deszcz który zamienił część dróg w błoto, które zalegało w koleinach, można by powiedzieć, że trasa była bardzo łatwa i trudno tam było doszukiwać się elementów XC...
Wszystko byłoby jeszcze przyjemniejsze, gdyby nie sposób w jaki organizatorzy przygotowują zawody.
Zawody lecą w pętlach dla wszystkich trzech kategorii, przy czym kategorie puszczane są w ostępach 15 minut bez sektorów... oczywiście w pierwszej linii premiowani zawodnicy z klasyfikacji generalnej.
No i tu pierwsza uwaga... jak ustanawiają się kategorie, to mimo że jest stosunkowo bardzo mało ludzi jest mega zamieszanie, do tego stopnia, że ciężko nawet wejść do właściwej kategorii na koniec stawki. Brak otwarcia barierek w miejscu gdzie kończy się kategoria to jakaś porażka!
Wszyscy jadą tą samą trasę, a dodatkowo robiona jest w pętlach PRO 3 pętle, Ekspert 2, Hobby jedna... Jadąc w końcówce stawki Ekspert dopędziła mnie czołówka Hobby już na 9 km... akurat na odcinku podjazdów po błocie. Zszedłem na bok, co później skutkowało problemem z wpięciem się ponownie do jazdy, bo po pierwsze pod górę, po drugie błoto, a przede wszystkim im dłużej nie mogłem ruszyć, tym nadjeżdżały kolejne grupki z Hobby, którym wydawało się że na tym odcinku błota poradzą sobie lepiej... efekt był taki, że dwa razy ratując się przed krasą, żeby nie wpaść na powywracanych zawodników z drugiej linii Hobby zaliczyłem dwie nieprzyjemne wywrotki, które nie były spowodowane ani moją złą techniką, ani brakami kondycyjnymi... Drugą pętle praktycznie pokonałem w samotności i te same odcinki na których zaliczyłem wywrotki, czy zmuszony byłem zejść z roweru żeby ustąpić miejsca, zrobiłem płynnie bez żadnego problemu.
Innym elementem jest bufet na trasie! Kto usytuował bufet zaraz za metą trasy którą robi się w pętli!!! Wpadłem na drugą pętlę zaraz za grupką Hobby, która właśnie skończyła swoją jedną i jedyną pętle i ciężko było przejechać dalej, że nie wspomnę o skorzystaniu z gratisowej butelki wody... tu ciekawe zjawisko, bo zauważyłem, że co bardziej zorganizowane drużyny mają własny bufet - czyli stojącą osobę która szybko wymienia im bidony... hm... ciekawe czy regulamin tego nie zabrania, bo to równie dobrze można rozstawić grupy serwisowe, lub wręcz rowery lub rowery z zawodnikiem w sztafecie (tu trochę mnie poniosło w wyobraźni).
Bufet regeneracyjny - według regulaminu "Podobno najlepszy bufet regeneracyjny na mecie w Polsce ;)"... no cóż... zmartwię organizatora, ale po pierwsze niejasne są zasady skąd pobrać papierek na otrzymanie posiłku, po drugie brak wyboru posiłku w bufecie ogranicza możliwość skorzystania z niego, po trzecie - nie wiem jak smakowały dzisiejsze kluski, ale to nie był posiłek regeneracyjny:(
Jest jeszcze kilka innych uwag - jak na przykład sposób oznakowania trasy taśmami, które już przy pierwszej pętli były miejscami zniszczone, prowadzenie trasy - mega wysoki krawężnik i ograniczenie przejazdu słupkami...
No cóż... zawody to zawody... czołówka nie narzeka to i reszta jakoś musi sobie poradzić...
Jeżeli w przyszłym roku w ogóle będę startował, raczej pozostanę przy Mazovi MTB i ewentualnie okazyjnie skorzystam z tras Mazury MTB...




Kategoria Mazury MTB, Wycieczki

Warchały - Mazury MTB

  • DST 37.20km
  • Teren 37.20km
  • Czas 02:17
  • VAVG 16.29km/h
  • VMAX 39.30km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 159( 87%)
  • HRavg 145( 80%)
  • Kalorie 2246kcal
  • Podjazdy 350m
  • Sprzęt MBIKE ULTIMATE CARBON
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 23 maja 2018 | dodano: 23.05.2018


Lekko nie było...
W porównaniu do tras z Mazovi MTB... hm... w zasadzie nie da się porównać:(
Mazovia ma na trasie cięższe odcinki, jednak nawet przy podobnej ilości przewyższeń, oraz podobnej długości trasy w podziale na teren, szutr i grunt, to trasa jest bez porównania łatwiejsza do pokonania.
Zdecydowanie daleko mi jeszcze do takiej formy, oraz przygotowania technicznego, bym mógł szybciej jechać.
Oczywiście na pewno znaczenie miał fakt stłuczonego kolana, a także to że poprzedniego dnia uczestniczyłem w maratonie w Kołacinku... ale złej baletnicy itd...
No cóż, przynajmniej wiem, że wiele pracy jeszcze przed mną...


Zdjęcia z oficjalnej strony z FB
Na razie głównie załapała się córka:)






Kategoria Wycieczki, Mazury MTB