Luty, 2018
Dystans całkowity: | 436.85 km (w terenie 376.85 km; 86.27%) |
Czas w ruchu: | 25:14 |
Średnia prędkość: | 17.31 km/h |
Maksymalna prędkość: | 47.10 km/h |
Suma podjazdów: | 5207 m |
Maks. tętno maksymalne: | 170 (93 %) |
Maks. tętno średnie: | 160 (88 %) |
Suma kalorii: | 23453 kcal |
Liczba aktywności: | 17 |
Średnio na aktywność: | 25.70 km i 1h 29m |
Więcej statystyk |
Krioterapia - Naterki - Sząbruk - Naterki - ICE SPIKER PRO
-
DST
20.50km
-
Teren
20.50km
-
Czas
01:08
-
VAVG
18.09km/h
-
VMAX
41.10km/h
-
Temperatura
-15.0°C
-
HRmax
170( 93%)
-
HRavg
160( 88%)
-
Kalorie 1200kcal
-
Podjazdy
160m
-
Sprzęt EAGLE 20 reaktywacja
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Wycieczki
SMP SELLE full carbon - pierwsze wrażenia
-
Sprzęt EAGLE 20 reaktywacja
-
Aktywność Jazda na rowerze
Znajmy polecił mi dobre siodełko... karbonowe:) Różnica w cenie, jak ktoś wie gdzie poszukać na AlliEx w stosunku do włoskiego oryginału, jest powalająca. Z relacji osób mających pod tyłkiem jedno i drugie wynika, że jest to to samo siodełko, przy czym włosi doklejają znaczek z tyłu siodełka... to Chińskie ma nawet napis 100% ITALY.
Siodełko sprawia wrażenie bardzo solidnej konstrukcji. Dobrze profilowane, wzmocniony pręt (jest jeden odpowiednio zawinięty i wklejony). Dziś przejechałem pierwsze 30 km - i wrażenia mam bardzo dobre. Na zmrożonych koleinach ładnie pracowało, dobrze się z niego zsiada i dobrze ponownie wsiada (poprzedni karbonowy wynalazek nie był nawet w ułamku tak wygodny)...
Jakoś po użytkowaniu poprzedniego siodła za całe 18,5$ przekonałem się do chińskiego karbonu:)
Za jakiś czas stwierdzę, czy słusznie...
Przy montażu na MBIKE niestety wszedł jeden mankament wzmocnionego (szerszego) prentu - a mianowicie zacisk na stalej sztycy (ISP) nie był w stanie zapiąć się właściwie na siodle. Szukałem innego zacisku, ale nie jest to takie proste - ceny takich zacisków do stałych sztyc są powalające, a dodatkowo nie można ich łatwo zdobyć...
No cóż... do MBIKE bedzie trzeba znaleźć inne siodełko:)
Kategoria Chinese Torture, Rowerowe przemyślenia:), Trudne wybory... sprzętowe...
Krioterapia - Naterki - Naglady - Giedajty - Naterki - ICE SPIKER PRO
-
DST
27.50km
-
Teren
27.50km
-
Czas
01:55
-
VAVG
14.35km/h
-
VMAX
35.00km/h
-
Temperatura
-13.0°C
-
HRmax
170( 93%)
-
HRavg
160( 88%)
-
Kalorie 2000kcal
-
Podjazdy
120m
-
Sprzęt EAGLE 20 reaktywacja
-
Aktywność Jazda na rowerze
Drobne zmiany w ubraniu i w drogę:)
Ciepło nie jest... a na drodze sporo śniegu -jeszcze nie głębokiego 2-5 cm, więc w miejscach gdzie nie jeżdżą samochody rower jechał opornie, ale wszędzie gdzie lekko ubity i tam gdzie droga zlodowaciała Spikery szły jak przyklejone:)
Pogoda temperatura nie rozpieszcza i trochę żałuję, że tak późno podjąłem decyzję o zakupie zimowych butów SPD.
Trochę zastanawiam się jak będzie za tydzień na Mazovi, bo jeśli temperatura zejdzie jeszcze parę stopni, to ciężko bedzie przejechać trasę 40 km.
Kategoria Wycieczki
Krioterapia - Naterki - ICE SPIKER PRO
-
DST
4.80km
-
Teren
4.80km
-
Czas
00:15
-
VAVG
19.20km/h
-
VMAX
24.40km/h
-
Temperatura
-16.0°C
-
HRmax
160( 88%)
-
HRavg
140( 77%)
-
Kalorie 300kcal
-
Podjazdy
15m
-
Sprzęt EAGLE 20 reaktywacja
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyszedłem na rower i wróciłem szybciej niż wszedłem i to dosłownie, bo ubierania na takie zimno zajęło mi dłużej niż jazda...
Pokonała mnie widoczność... a w zasadzie jej brak:( okulary błyskawicznie zaszły mi parą od wewnątrz, a zaraz potem zamarzły, a bez osłony na oczy nie dało się jechać, bo oczy zaczęły łzawić:( Moszę odszukać w domu gogle narciarskie i spróbować ponownie, ale to już później...
Kategoria Wycieczki
Naterk - Sząbruk - Tomaszkowo - Naterki - ICE SPIKER PRO
-
DST
20.30km
-
Teren
20.30km
-
Czas
01:04
-
VAVG
19.03km/h
-
VMAX
38.50km/h
-
Temperatura
-6.0°C
-
HRmax
170( 93%)
-
HRavg
160( 88%)
-
Kalorie 1100kcal
-
Podjazdy
230m
-
Sprzęt EAGLE 20 reaktywacja
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trochę asekuracyjnie wybrałem krótką trasę i niepotrzebnie, bo mróz się nie nasilił, a założone Ice Spikery rozwiązały problem jaki miałem ostatnio - ślizgania się na lodzie i ubitym śniegu. Tam gdzie poprzednio Race Ralph w ogóle sobie nie radził, dziś Spikery szły, aż się chciało jechać:)
przez całą godzinę padał śnieg, co powodowało, że widoczność była fatalna...
Testowałem dziś nowy nabytek - okulary/gogle, jakie przyszły z Chin... niestety wcale nie było lepiej niż ze zwykłymi okularami rowerowymi. Dzięki otworom w dolnej części gogli, wydychane powietrze powodowało ich parowanie... chyba podkleję otwory jakąść pianką - może wówczas będzie lepiej
Kategoria Chinese Torture, Trudne wybory... sprzętowe..., Wycieczki
rower stacjonarny
-
DST
40.00km
-
Czas
02:00
-
VAVG
20.00km/h
-
VMAX
20.00km/h
-
HRmax
160( 88%)
-
HRavg
130( 71%)
-
Kalorie 1500kcal
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po wczorajszej jeździe, dziś nogi jak z waty... w dodatku obite kolana dziś dawały się we znaki:(
Kategoria Stacjonarnie
Naterki - Naglady - Giedajty - Naterki
-
DST
27.90km
-
Teren
27.90km
-
Czas
02:02
-
VAVG
13.72km/h
-
VMAX
31.20km/h
-
Temperatura
-1.0°C
-
HRmax
170( 93%)
-
HRavg
160( 88%)
-
Kalorie 2100kcal
-
Podjazdy
350m
-
Sprzęt EAGLE 20 reaktywacja
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miał być szybki wypad, skończyło się serią wywrotek:(
W ciągu dnia raczej temperatury plusowe, więc liczyłem się z tym, że na trasie będzie błoto i roztopiony śnieg. Świadomie i trochę z lenistwa nie zmieniłem opon na Spikery i miałem tego efekt...
Pierwsza gleba w okolicach 8 km na koleinach... niby błoto ale koleiny zmarznięte i RR wogóle nie trzymały się nawierzchni...
Póki odcinki były w miejscach gdzie po śniegu przejechały max 2-3 samochody, względnie gdzie co najwyżej przeszły zwierzęta lub jakiś zabłąkany człowiek - jechało się ciężko, ale stabilnie, jednak w końcowej części trasy mam kilka odcinków dróg gruntowych, gdzie jeżdżą samochody leśnictwa, lub osobówki i tam był dziś jakiś pogrom...
Śnieg ubity zamienił się w lód... wywróciłem się niezliczoną ilość razy, a czasem nawet ciężko było wsiąść ponownie na rower...
Niestety źle oceniłem dzisiejszą pogodę, z drugiej strony Spikery nie układają się łatwo na obręczach DT, więc na Mavicu z EAGLE nie mam co liczyć na bez problemową wymianę...
No cóż - w najbliższym czasie EAGLE stanie na Spikerach i tak będzie do końca śniegu. Ponieważ mam ten komfort, że i MBike i EAGLE są podobnej geometrii i różnią się tylko osprzętem - więc mogę z niego zrobić "zimówkę".
Kategoria Wycieczki
Jeruzal Mazovia - Northtec MTB Zimą 2018
-
DST
44.00km
-
Teren
44.00km
-
Czas
02:17
-
VAVG
19.27km/h
-
VMAX
41.60km/h
-
Temperatura
1.0°C
-
HRmax
170( 93%)
-
HRavg
160( 88%)
-
Kalorie 1800kcal
-
Podjazdy
780m
-
Sprzęt MBIKE ULTIMATE CARBON
-
Aktywność Jazda na rowerze
Druga Mazovia w zimowym cyklu:)
Pogoda bardziej wczesno wiosenna, niż zimowa... trochę śniegu i błota, temperatura powyżej zera...
Trasa tylko w pierwszej części lekko oblodzona i to bardziej ze względu na ubity śnieg przez samochody... w lesie lekka warstwa śniegu, oraz błota z roztapiającego się śniegu... Szerokie trasy, mało singli, trochę zmrożonych kolein i trochę kamienistych odcinków.
Ci co nie przestraszyli się pierwszego odcinka i nie założyli opon o wyższym bieżniku, powinni być zadowoleni:)
Niestety gdzieś koło 2-3 km zdarzyła mi się kraksa... rowerzysta prze mną przyhamował i mienił tor jazdy, ja wpadłem na jego tylne koło i próbując nie odbić w jadących z boku straciłem równowagę. Efekt był taki, że jadący za mną wjechał praktycznie na mój rower, też zaliczając wywrotkę. Niestety przejechał się przy tej okazji przez moje siodełko, w efekcie czego z siodełka wyskoczyły z zaczepów pręty. Zanim się pozbierałem, minął mnie nawet 11 sektor, potem straciłem jeszcze trochę czasu na próbę naprawienia siodełka... jeden z prętów udało mi się wsadzić na miejsce, jednak z drugim mimo wysiłków musiałem się poddać. Gdy wsiadałem na rower, oprócz jednego rowerzysty, który chwilę wcześniej wykonał efektowny rzut rowerem w krzaki, klnąc przy tm siarczyście, wszyscy już dawno zniknęli.
Przy tej okazji chciałbym stwierdzić, że mimo obiegowych opinii o chińskim karbonie z Alii, że niby kończy się z rurą w d...pie, to przez blisko rok katowałem siodełko, a dzisiejszego wypadku inne siodło też by nie przeżyło bez szwanku.
No cóż, wsiadłem na rower i przez blisko 40 km wsłuchiwałem się czy nie zmienia sie dźwięk trzeszczenia. Oczywiście maksymalnie starałem się nie dociążać siodła, co przy tak dużej ilości dziur, kolein i kamieni nie było proste.
Mimo dużej straty czasu, udało mi się dogonić kilka osób, a przede wszystkim wjechać na trasę Mega przed jej zamknięciem:)
Kategoria Chinese Torture, Trudne wybory... sprzętowe..., Wycieczki, Mazovia MTB
Jeruzal Mazovia - Northtec MTB Zimą 2018 - rozgrzewka
-
DST
6.90km
-
Teren
6.90km
-
Czas
00:21
-
VAVG
19.71km/h
-
VMAX
31.00km/h
-
Temperatura
0.0°C
-
HRmax
130( 71%)
-
HRavg
120( 66%)
-
Kalorie 233kcal
-
Podjazdy
21m
-
Sprzęt MBIKE ULTIMATE CARBON
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rozgrzewka przed Mazovią w Jeruzalu, Przy oakzji chciałem sprawdzić warunki, na trasie i podjąć decyzję co do opon...
Takie lekkie ścieżki były nieliczne, nie mniej jednak na podstawie początku trasy stwierdziłem, że nie ma co zakładać ciężkich kolcowanych opon, bo śnieg jest płytki i raczej się rozpuszcza, a nie lodowacieje, pewnie inaczej byłoby gdyby był silny mróz, a nie w okolicach zera...
Pierwsze kilometry na drodze, gdzie samochody ubiły te parę milimetrów śniegu, rzeczywiście były śliskie... ale dramatu nie było:)
Kategoria Wycieczki
Naterki - Rentyny - Tomaszkowo - Naterki
-
DST
33.50km
-
Teren
33.50km
-
Czas
01:54
-
VAVG
17.63km/h
-
VMAX
39.30km/h
-
Temperatura
0.0°C
-
HRmax
170( 93%)
-
HRavg
160( 88%)
-
Kalorie 1500kcal
-
Podjazdy
778m
-
Sprzęt MBIKE ULTIMATE CARBON
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trochę śniegu i warunki zmieniły się diametralnie:)
W nocy jechałem na Ice Spikerach, a teraz świadomie założyłem na koła Race King-i. Trochę miałem obawy, że nie da się jechać i będę musiał zawracać... ale ku mojemu zaskoczeniu dramatu nie było. Oczywiście opona nawet przy tak cienkiej warstwie śniegu nie wykorzystywała swojego atutu, w postaci stosunkowo niskich oporów toczenia (szczególnie w porównaniu do Spikera), ale było tak że "tańczyła" na drodze. Śnieg był sypki i nie zaklejał bieżnika, a mimo to zdecydowanie czuć było różnice, kiedy wybierałem jazdę po części drogi na której leżało parę milimetrów śniegu w stosunku do części wyjeżdżonej przez samochód, ale nawet w śniegu toczyła się dobrze i nie było kłopotu z jej rozpędzeniem.
Nawigacja dziś kilka razy zgubiła zasięg, a poza tym raz źle skręciłem, przez co musiałem kilka razy wyciągać telefon, żeby sprawdzić jak wjechać ponownie na właściwą trasę:)
Kategoria Wycieczki