Ursynów - Konstancin - Gassy - Wał - Siekierki - Ursynów
-
DST
60.60km
-
Teren
60.60km
-
Czas
03:06
-
VAVG
19.55km/h
-
VMAX
33.00km/h
-
Temperatura
4.0°C
-
HRmax
104( 57%)
-
HRavg
81( 44%)
-
Kalorie 2295kcal
-
Podjazdy
104m
-
Sprzęt MBIKE ULTIMATE CARBON
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jasna księżycowa noc. Jechało się nieźle, chociaż trochę już chłodno.
Po drodze miałem mało przyjemny incydent...
Jadę i widzę jak z wału na wysokości ciepłowni Siekierki zjeżdża czerwone migające światełko... myślę - najwyraźniej jakiś rowerzysta:)
ale jakoś nie widziałem białego światła... podjeżdżam bliżej i widzę, że czerwone światło meandruje... trochę mnie to zdziwiło, ale myślę sobie widocznie jakiś człowiek biega ze światełkiem, a po chwili się zorientowałem że światełko to obroża psa!!! który biegnie w moją stronę. Młody wilczur właśnie mnie goni! Bezpański nie jest obroża ze światełkiem wskazuje, że pies bezpański nie jest! Ale jakoś właściciela nie widać. Pies podbiegł i ewidentnie próbuje złapać mnie za kostkę. Zacząłem szybciej pedałować. Pies kilkakrotnie przebiegł przed przednim kołem... w sumie to miał szczęście bo jak by wpadł pod koło, to miałby wielki problem... moje 80 kg plus rower i bieżnik przedniego koła wiele szans by mu nie dał. Na szczęście po jakiś 500 merach odpuścił. Młody był i niedoświadczony, ale prawdę mówiąc duszę miałem na ramieniu... jak by mnie pogryzł wesoło by nie było... to nie psa wina, ale właściciela bym uśpił!
Kategoria Wycieczki