Józefów - Mazowia MTB 2017
-
DST
28.90km
-
Teren
28.90km
-
Czas
01:49
-
VAVG
15.91km/h
-
VMAX
44.10km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
HRmax
180( 99%)
-
HRavg
170( 93%)
-
Kalorie 2500kcal
-
Podjazdy
860m
-
Sprzęt Wheeler Eagle 20
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pierwszy maraton w tegorocznej Mazovii:)
Ciepło się zrobiło i sucho:)
Nawet dobrze mi się jechało - jak na moje możliwości... szczególnie do 20 km... potem było słabiej:(
Nie obyło się bez przygód... tym razem nie u mnie ale u Marty - znajomej z serwisu... na bezdętkowym kole okazało się że ma flaka... i widzę z daleka, że siedzi i pompuje... okazało się że pompowanie nic nie daje:( odpaliłem CO2, ale jak to z niesprawdzonym sprzętem bywa - pierwszy nabój w większości wystrzelił w próżnie, bo okazało się, że zawór był odkręcony:( próbowaliśmy jeszcze z drugim... ale chyba wszystko poszło bokiem:( więc szybka decyzja - zakładamy pod oponę dętkę... ona oczywiście wylajtowany rower z kołami bezdętkowymi więc dętki nie woziła, na szczęście ja miałem:) założyliśmy dętkę, ale ja wystrzeliłem dwa naboje, więcej nie zabrałem - bo po co, a tradycyjna pompka Marty coś nie chce pompować:( Miły gość zatrzymał się z pompką i jakoś się udało... ale prawie 15 minut miałem w plecy:(
Jakieś trzy km przed metą przykry wypadek - starszemu mężczyźnie nie wytrzymało serce... zatrzymałem się na chwilę pytając czy mogę jakoś pomóc, ale zestaw ratujący składał się z 6 osób, była też osoba z organizacji wyścigów i usłyszałem, że karetka już dojeżdża... więc nie było sensu stać i patrzeć:( słyszałem dużo później, że kartka jedzie na sygnale, czyli szansa na to że człowiek z tego wyszedł - była...
Co do sprzętu i ostatnich modernizacji...
Na poprzedni maraton wymieniłem mostek na 90 (z 100) i denerwowało mnie, że rower zrobił się bardziej "nerwowy", ciaśniej wchodzi w zakręty, szybciej reaguje na krótki ruch kierownicą... niby to 1 cm na mostku, ale odczucia były zdecydowane. Przed tym wyjazdem nawet zastanawiałem się czy nie wrócić do starego mostka i kierownicy... ale dziś przekonałem się po co mi taki ciasny skręt potrzebny.
Trasa była wymagająca, bo często prowadziła krętymi ścieżkami przez las - między drzewami, sporo podjazdów i zjazdów... i chociaż nie było wielu ekstremalnie długich podjazdów, a fakt, że było sucho zdecydowanie poprawiał przyczepność opon, to przy prędkości jaką osiągałem, szczególnie na zjazdach - szybsze manewrowanie między drzewami zdecydowanie pomagało opanować rower!
Druga sprawa - opony... Continental RaceKing 2,25 świetnie dziś się spisywał. Sam fakt, że mimo piaszczystych terenów nie zakopałem się, ani nie zaliczyłem żadnej gleby świadczy sam za siebie:) Możliwe, że przy mokrych korzeniach i błocie zamiast piachu, miałbym inne zdanie o oponach... nie mniej jednak w zastanych warunkach - rewelacja! dobre bo stosunkowo niskie opory toczenia,dobra przyczepność i całkiem nieźle na piachu.
Generalnie byłem zadowolony:) mimo akcji z wymianą dętki w klasyfikacji generalnej FIT byłem 480 na 509 osób które dojechały (szkoda że nie wiadomo ile zeszło z trasy:) ), a w FM3 byłem 167 na 180 osób... czyli w końcówce,ale już nie ostatni:) a jeszcze ważniesz - że dojechałem!!!
Kategoria Wycieczki, Mazovia MTB
komentarze