Włochy - Okęcie - Ochota - Włochy - Vittoria Street Runner 26x1.25 test
-
DST
31.20km
-
Teren
31.20km
-
Czas
01:11
-
VAVG
26.37km/h
-
VMAX
47.70km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
HRmax
175( 96%)
-
HRavg
160( 88%)
-
Kalorie 1210kcal
-
Podjazdy
111m
-
Sprzęt STIFFEE -RED BULL
-
Aktywność Jazda na rowerze
Test opony Vittoria Street Runner 26x1.25 :)
Zauważyłem, że najczęściej jeżdżę po utwardzonych drogach i stwierdziłem, że trochę żal mi ścierających się Continentali... poza tym skoro i tak jadę po asfalcie - to może poszukam jakiejś opony semi slick, żeby zmniejszyć opory toczenia i od czasu do czasu wybrać się na dłuższe wycieczki... nie żebym od razu chciał przerzucić się na szosę, ale tam gdzie w przewadze jest asfalt, nie ma sensu zakładanie opon terenowych!
Szukałem... szukałem i wybór padł na Street Runner 26x1.25:) alternatywą była budżetowa Kenda, ale jakoś po poprzednich doświadczeniach z tanią oponą Kenda, nie chciałem ryzykować.
Pierwsze wrażenie gdy wziąłem do ręki Street Runner było zaskakujące... dobrze wykończone opony, wzmocnione w miejscu toczenia. doskonale wskoczyły na obręcze i przy pompowaniu nie było żadnych niespodzianek (jak przy wyskakującej Kendzie!).
Rower trochę dziwnie wygląda na tak niskim profilu i cienkiej oponie... wręcz wydawało mi się jakbym go okaleczył:(
Jeszcze niedawno dziwiłem się jak widziałem na ramach MTB założone cienkie opony:) a teraz proszę... sam zrobiłem to samo:)
Napompowałem do 5,5 (max jest 7) i w drogę:)
Opona świetnie się trzyma, i mimo że dziś było trochę mokro - ani razu nie miałem uczucia poślizgu w zakrętach (który pewnie skończyłby się wywrotką...
Bałem się o tyłek, ale zdecydowanie większym problemem były ręce w których zdecydowanie szybciej poczułem mrowienie:(
Na mojej standardowej trasie 30 km, mam odcinek dziurawego szutru... zdecydowanie na tym odcinku sprawuje się Race King... ale poza tym odcinkiem - Street Runner sprawował się doskonale.
Chociaż nie udało mi się pobić rekordów szybkości na 10 i 20 km, trasę 30 km - którą mam powtarzalną zrobiłem o 9 minut szybciej niż najlepszy dotychczasowy czas:) no i z testowej górki doszedłem do 47 km/h... a warunki dziś były dalekie od ideału...
Tak więc mimo, że rower trochę stracił swój charakter terenowego transportowca... na asfalt w najbliższym czasie tylko Street Runner:)
Kategoria Wycieczki