Stiffee - nowy napęd
-
Sprzęt STIFFEE -RED BULL
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po maratonie Wisła 1200 napęd w Stefku był w stanie opłakanym... w zasadzie nie wiadomo było od czego zacząć naprawę...
Po dłuższym namyśle zdecydowałem, że może czas na testy nowej koncepcji, a mianowicie 1x11 z owalną koronką z przodu...
Kastę 11-50 pod napęd 11 rzędowy zamówiłem w Chinach, padło na no name czyli ZTTO, do tego zamówiłem dwie koronki na przód 32 i 36 zębów sprawdzonego już producenta EKFan, w Polsce zamówiłem przerzutkę i manetkę Shimano SL M8000 Deore XT i przerzutkę Deore XT RD M8000, do kompletu jeszcze łańcuch KMC 11-93...
Trochę zajęło ustawienie łańcucha, na szczęście Andrzej który od dawna promuje napędy 1 na x ma trochę doświadczenia i poszło mu to sprawnie:)
Na początku założyliśmy z przodu blat 32 zęby, ale po krótkiej debacie padło na 36:)
Ogólnie napęd wygląda imponująco:) przy tej okazji zastawiało mnie jak to się dzieje, że Chińczycy produkują kaset 11 i 12 rzędowe na standardowe bębenki SRAM/Shimano, podczas gdy SRAM próbuje wcisnąć nowe bębenki, które wymagają wymiany tylnej piasty:(
Manetka i przerzutka z długim wózkiem nie wygląda zbyt zachęcająco, zwłaszcza w porównaniu do X0 lub XT... może to typ plastiku... a może potrzebuje trochę zakurzenia i zapiaszczenia, żeby nie wyglądała na nową i będzie lepiej:)
Za to kaseta! Ta ma wygląd jak z kosmosu! do tej pory największą zębatkę z tyłu miałem 36, więc jak patrzę na 50 zębowy blat wydaje mi się, że zajmuje pół koła!
No i jeszcze długi wózek przerzutki... sprawia wrażenie, jakby miał się ciągnąć po ziemi:(
No cóż... wszystko zmontowane - czas w drogę...
Wybrałem trasę o dość zmiennym charakterze, czyli i górki i zjazdy, szutr, piach, asfalt...
Co jest super:
- płynnie i szybko zmieniają się zakresy i w dodatku nie trzeba myśleć o przekosie, w chwili gdy nagle trzeba zrzucić z najwyższego przełożenia na najniższy i odwrotnie;
- dużo ciszej pracuje cały układ - to zaleta braku przedniej przerzutki;
- owalny blat z przodu nadaje przyjemny rytm przy wspinaniu się pod górkę;
- zdecydowanie większy porządek na kierownicy - mniej o jedną manetkę i jeden przewód - a już wygląda to trochę lepiej.
Co mi przeszkadza:
- trochę za mały zakres przełożeń...
Może to kwestia przyzwyczajenia, lub nauczenia się pedałowania z wyższą kadencją... ale na prostym asfalcie 35 km to maks jaki jestem w stanie wypedałować, bez wrażenia, że urwie mi się noga w kolanie. Może 2x11 byłoby lepszym rozwiązaniem?
Co gorsze przy 1x12 dostajemy na dole 10 a nie 11 zębów i nie wiem czy to pozwoli na efektywniejsze pedałowanie - czyli szybsza jazdę... Nawet jadąc po ubitych drogach leśnych i szutrach, czasem palec szukał czy da się podnieść przełożenie:(
Ponieważ Stefek to rower dodatkowy... coś w rodzaju dodatkowego konia w stajni... do jeżdżenia po lesie lub ciągnięcia przyczepki... to pewnie ten zakres wystarczy... ale czy wystarczyłoby na maraton? chyba nie... Może jeszcze przetestuję kasetę zakładajac z przodu dwa blaty:) moze to jest rozwiązanie:)
Kategoria Auto-naprawa, Chinese Torture
komentarze
- "krzyżowanie" łańcucha;
- aby zapewnić odpowiedni zakres przełożeń, kaseta musi być "rozstrzelona", a więc większa różnica w kadencji pomiędzy sąsiednimi przełożeniami, w porównaniu do napędu 2x.