Skrzyżowanie drogi dla rowerów z ...
Warszawskie ścieżki rowerowe często przecinają z ulicami... i często się zdarza, że zamiast usprawnić ten przejazd, urząd stawia zakaz wjazdu roweru i uważa, że temat zamknięty...
Oto przykład skrzyżowania ścieżki z ... ulicą Koński Jar (poniżej estakady Surowieckiego). Sens zsiadania w takim miejscu z roweru jest zapewne głęboko ukryty, bo częstotliwość przejazdu samochodów w tym miejscu jest porażająca! Pewnie kilka razy coś tam jedzie, co stanowi na pewno możliwość częstych kolizji.
Na Ursynowie jest wiele miejsc, w których sam ustawiłbym podobny znak, kiedy to ścieżka rowerowa "wpada" zza żywopłotu prosto na jezdnię. Tam jakoś nikt nawet nie pomyśli o tym żeby ustawić chociażby próg zwalniający, jeśli już nie dla samochodów, to dla rowerzystów... bo czasami bezmyślnie wjeżdżają na pełnej prędkości, licząc na to że są widoczni... a nie są:(
Kategoria Paradoksy Polskich dróg rowerowy