Warszawa: Służew-Kabaty-Powisin-Wilanów-Służew
-
DST
34.00km
-
Teren
34.00km
-
Czas
01:41
-
VAVG
20.20km/h
-
VMAX
32.00km/h
-
Temperatura
6.0°C
-
HRmax
166( 91%)
-
HRavg
138( 76%)
-
Kalorie 1270kcal
-
Podjazdy
222m
-
Sprzęt MBIKE ULTIMATE CARBON
-
Aktywność Jazda na rowerze
Lenistwo nie dało mi wstać rano i przez to wyjście w południe na rower było totalna pomyłką...
Pogoda był super... chłodno, ale słonecznie:)
Dziś święto narodowe... hipermarkety zamknięte... więc ludzie albo na manifestację albo... na Kabaty:)
Ludzi w lesie tyle że jechać się nie dało:(
Z dziećmi nie ma problemów - albo pilnują się same, albo pilnują ich troskliwi rodzice. Gorzej z psami, które zawsze muszą wejść w tor jazdy w nieodpowiednim momencie! Jeszcze gorszym, jak dziś zauważyłem, zjawiskiem są psy na smyczy, które nagle wyrastają niczym lina w poprzek ścieżki.
Cóż... alternatywą było wskoczenie na ścieżkę rowerową w stronę Siekierek i stukanie się kierownicami z innymi rowerzystami:) bo i tam zapewne było sporo narodu:)
Dla odmiany znalazłem coś ciekawego... niewielką górkę Puławska/Dolinka! Dziś nie bardzo się dało tam jeździć, bo ludzi sporo... ale nieźle można się zmachać na podjeździe, a i daleko jeździć nie trzeba:)
Przy okazji podjeżdżania wymyśliłem trzy typy rekreacji na górce:
- dla początkujących - podjazd z jednej, zjazd z drugiej, przejazd po płaskim na początek i od nowa;
- dla zaawansowanych - podjazd z jednej, zjazd z drugiej, odwracamy rower i z powrotem;
- dla super "zaawansowanych" - podjazd i zostajesz na górze, aż się zmęczysz:)
Jadąc wzdłuż Wilanowskiej odkryłem, że ścieżka jest tylko po jednej stronie. Ale skąd o tym miałem wiedzieć? Jadąc niespiesznie chodnikiem usłyszałem okrzyk pani z Pieskiem:
- Ścieżka rowerowa jest po drugiej stronie ulicy!
Cóż, do głowy przyszła mi odpowiedź:
- Chodnik też:)
W planach miałem zamiar przejechać na drugą stronę na najbliższych światłach... ale po okrzyku Pani z pieskiem uczyniłem to niezwłocznie:)
Swoja drogą, gdybym krzyczał na każdego przechodnia (i psa), który łazi po ścieżce - gardło bym sobie zdarł!
Kategoria Wycieczki