Manetka SRAM X0 - subiektywna przygoda z montażem
Czas jakiś temu... znaczy się dwa tygodnie temu, przewrócił mi się rower. Trochę niefortunnie bo jedna z klamek manetki X9 3x10 złamała się u podstawy. Jak się okazuje pechowo bo nigdzie nie znalazłem takiego elementu na wymianę. Zadzwoniłem do kilku serwisów, znakowanych jako serwisy SRAM, ale słyszałem tylko - nie da się, nie ma części itp
Oczywiście można było się pokusić na klejenie lub dorobienie we własnym zakresie... ale jakoś przerosło mnie to, więc postanowiłem znaleźć coś używanego lub nowego. No i tutaj pojawił się dylemat: pozostać przy X9, czy może pokusić się o zmianę na X0. Opinie w necie oczywiście podzielone... widać różnice, nie widać różnic i jak zwykle mało konkretów:(
Różnica w cenie oczywiście jest... ale skoro i tak muszę wydać kasę, to może jednak podnieść level, tym bardziej, że z tyłu mam X0 (10) - więc może warto. Idąc dalej znalazłem niedrogi komplet przód i tył, bez gwarancji, ale ponoć nie używane.
To była pierwsza w moim życiu taka naprawa:) W wakacje nawet łańcuch zmieniałem przy aktywnej pomocy szwagra:)
Kilka filmików, kilka forów... prosty temat:) przykręcić manetki, naciągnąć linkę, dokręcić, wyregulować i pozamiatane...
No cóż proste... ale jak się okazuje spotkałem kilka zakrętów:(
Przy dokręcaniu linki do przerzutki, linka się rozwarstwiła i jak chciałem poprawić, pojawił się problem z pękającymi włóknami:(
Pojawił się nowy temat - wymiana linki w manetce...
Kilka filmików, kilka forów... prosty temat:) rozkręcić manetkę, wymienić linkę i wykonać wcześniej planowane kroki... przykręcić manetki, naciągnąć linkę, dokręcić, wyregulować i pozamiatane...
I znów zakręt... wszystkie czynności wykonane, ale z regulacją jakiś problem. Łańcuch spada, lub nie przeskakuje... jak ustawiłem w miarę poprawnie na rowerze do góry kołami, to jak próbowałem w normalnej pozycji nie byłem w pełni zadowolony...
Ale cóż, tak to jest jak jedną ręką trzyma się w górze koło, drugą próbuje się regulować przerzutkę, zmieniać biegi (w dodatku na kierownicy po drugiej stronie ramy) i jeszcze podtrzymywać całość roweru... da się, na pewno... jak ktoś ma zręczność cyrkowca i cierpliwość buddy (albo wystarczy że jest fachowcem)... fachowcem nie jestem, pozostałych przymiotów też zabrakło, więc przeprowadzone logiczne myślenie podpowiedziało - skoro przerzutka działała, na starej manetce, to może coś jest nie tak z nową manetką!
Tu powinienem się zatrzymać, odłożyć temat, zawieźć rower do serwisu lub cokolwiek innego - np kupić uchwyt serwisowy do roweru - jak się okazuje niedroga rzecz - a jaka pomocna - potrafi zastąpić dwie ręce - tą od trzymania koła w górze i tą od trzymania roweru w pionie.
Niestety jak to często bywa - mądrość przychodzi później...
Rozkręciłem manetkę!
Wiele razy powtarzałem sobie - rób zdjęcia na każdym etapie demontażu - łatwiej później odtworzyć to co się zdemontowało z powrotem do kupy... słuszna idea... pod jednym warunkiem... że po odkręceniu ostatniej ze śrubek ma się taką możliwość...
No więc tym razem - nie miałem...
O ile wymiana linki w manetce SRAM X0 dokonuje się przez odkręcenie jednej śrubki w pokrywie (dziecinne proste i zajmuje to czas liczony w sekundach), to odkręcenie śrubek po drugiej stronie - nie wiedząc co jest w środku... dla mnie był to czas liczony w godzinach:(
Odkręciłem, otworzyłem, a w międzyczasie słyszałem jak dwie sprężyny odczepiły się od obudowy (wówczas jeszcze nie wiedziałem, że były dwie).
Oczywiście otworzyłem i nic nie mogłem stwierdzić... po pierwsze - nie wiedziałem co może być źle, a po drugie nie wiedziałem nawet jak zrobić, żeby było dobrze!
Nie powiem, że siedziałem nad tym 4 dni... ale ładnych parę godzin łącznie na pewno!
Kilka filmików, kilka forów... dodatkowo instrukcje ze strony producenta... i nic! Po pierwsze - nigdzie nie znalazłem właściwej manetki, którą by ktoś rozebrał i napisał o niej cokolwiek lub nakręcił filmik (łatwiej się kręci te w których ktoś wymienia linkę w X0), po drugie - to co znalazłem, nie nadawało się do niczego. Schemat montażowy w manualu nie pokazuje jak zamknąć pokrywę po naciągnięciu dolnej sprężyny i innych niuansów. Jedyny filmik gdzie rozebrano X0 pokazywał inny typ 3x10 i o ile mógł być inspiracją, że można to zrobić, to w niczym mi nie pomógł, inna sprawa, że dużą część czynności gość który to nagrał, wykonał poza kadrem - nie wiem czy specjalnie, czy nie miał talentu operatorskiego... Efekt był taki - rozebrałem wszystko co można było i próbowałem, próbowałem, próbowałem...
Wiele razy było tak, że póki nie skręciłem wszystkiego w całość, wydawało się, że wszystko działa. Później rozczarowanie, bo nie działało:(
W międzyczasie zamówiłem stojak serwisowy... i dalej szukałem informacji w necie... dno... kilka razy już podejmowałem decyzję - zaniosę to g... do serwisu... palce bolały od niewłaściwego zakładania sprężyny, a oczy od przyglądania się, co do czego i co z czym pasuje...
Przeszło mi na myśl - rozbiorę prawą - może coś to da...ale stwierdziłem, że na pewno będę musiał obie zanosić do serwisu!
W końcu po lekturze forum o zakładaniu serwisów napraw rowerów (specjalnie dodałem słowo "napraw" bo nie chodziło o serwis internetowy), zawziąłem się i po raz n-ty zacząłem składać manetkę, od nowa analizując dlaczego nie działa...
Powiem na koniec tak - z małymi tajwańskimi rączkami, które składały ją w oryginale, pewnie nie mam szans, ale mogę złożyć manetkę SRAM X0 z zamkniętym jednym okiem:) Ostatni element który znalazłem jako błędnie montowany tak mnie zaskoczył, że nawet nie miałem już ochoty rozbierać ją ćwiczebnie, by zrobić zdjęcia z kolejnych etapów montażowych... może kiedyś:)
Tak się prezentuje na kierownicy:)
W wolnej chwili od skręcania lewej manetki, zamontowałem prawą... mając na stojaku rower dokonałem korekty regulacji i działa pierwszorzędnie...
Co do lewej - manetka działa, ale przerzutka nie do końca...
Przypomniał mi się incydent z przed dwóch miesięcy, kiedy łańcuch wszedł mi między przednie tarcze... i nie jestem pewny, czy nie uszkodziłem wówczas czegoś więcej niż łańcuch:(.
Od tamtego incydentu, po mimo wymiany łańcucha, przednia przerzutka nie zawsze wybierała właściwie. Czasem trzeba było docisnąć klamkę, żeby weszła na górną zębatkę... zauważyłem, że element, w którym zamontowane są śruby regulacyjne (plastikowa obejma) ma znaczny luz, a dodatkowo śruba regulacyjna (ta od wyższej zębatki) nie trzyma się gwintu. Wymieniłem śrubę, mając nadzieję że to kwestia gwintu an śrubie a nie obejmie... ale nic z tego. W dodatku przyjrzałem się konstrukcji całej przerzutki - nie da się dokręcić obejmy, bo jest zamontowana na zaciśniętej tulei. tak więc przygoda z serwisowaniem roweru w domu jeszcze się nie skończyła:(
Zrobiłem pierwsze testy - 80 km - teren stosunkowo łatwy. Tył (manetka i przerzutka X0) - działa bez błędnie, aż miło słuchać odgłosu zmiany tarczy:) Przód - ze środka na dół i z dołu na środek - ok, przejście na największą zębatkę - problem lub spada łańcuch... no cóż - pogrzebiemy - zobaczymy:)
W podsumowaniu:
1- nie widzę dużej różnicy między starą X9 i nową X0 (porównując prawą, bo lewa nie działa właściwie)... ale może żeby wykonać test porównawczy trzeba mieć dwa identyczne rowery z innymi manetkami, a tak to niestety... jest jak jest:)
2- internet to jedno wielkie g... nie licz że znajdziesz w nim wszystkie odpowiedzi na swoje pytania, za to można tu spotkać speców od wszystkiego, ale najczęściej nie mówiących o niczym - może specjalnie - bo po co dzielić się wiedzą
3- przemyślenia na temat firmy SRAM w Polsce... w innym wpisie:) bo mam ich trochę:)
Kategoria Trudne wybory... sprzętowe...