dabek5 prowadzi tutaj blog rowerowy

Eagle and Stiffee

Night Bike Włochy - Okęcie - Ochota - Włochy

  • DST 23.58km
  • Teren 23.58km
  • Czas 01:18
  • VAVG 18.14km/h
  • VMAX 26.00km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • HRmax 163( 90%)
  • HRavg 150( 82%)
  • Kalorie 1400kcal
  • Podjazdy 142m
  • Sprzęt MBIKE ULTIMATE CARBON
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 2 grudnia 2016 | dodano: 02.12.2016

 
Krótki wypad nocą, żeby przetestować kilka rzeczy...
Jak wychodziłem padał śnieg pionowo wielkimi płatami... a jak wracałem sypała juz drobna kasza praktycznie poziomo:(
Na pierwszym zakręcie gleba... wiedziałem, że Furius Fred to na taką pogodę to kiepski pomysł... ale szkoda było mi czasu na wymianę... W śniegu jest nieprzewidywalny, błoto - jakoś ujdzie, woda - stanowczo za dużo jej podnosi do góry w trakcie jazdy...

Maseczka polarowo-neoprenowa która przyszła z Chin przy założonych okularach z do niczego się nie nadaje... wcześniej jak było zimno zakładałem buffa na szyje i naciągałem na twarz od dołu... więc pomyślałem, że maseczka ją zastąpi... niestaty - buff przylega ściśle i powietrze jest wydychane poza buffa, a maseczka ma trochę luzu, co powoduje że okulary są cały czas zaparowane. Tak więc albo maska, albo okulary:( dziś padało, tak że okulary były cały czas mokre... ale gdyby nie one śnieg miałbym na twarzy:(

Moje ochraniacze na buty przepuszczając wodę:( dotychczas podejrzewałem, że woda dostaje się przez otwory w podeszwie - pod śruby SPD... ale dziś miałem błyskawicznie morko w butach:( czyli przed wiatrem chronią, przed zimnem tak sobie, ale przed wodą absolutnie nie:( stopy przemarzły mi błyskawicznie... jeszcze jak wychodziłem wszystko się roztapiało i śnieg był w postaci błota... jak już wracałem coraz częściej było słychać chrzęst lodu pod kołem.

Ochraniacz na kask... zamówiłem bardziej pod kątem ochrony przed wiatrem... ale na deszcz sprawdził się znakomicie!

Jechałem głównie ulicą... ruch o 4 w nocy raczej sporadyczny, więc żeby omijać błoto przydrożne i kałuże - praktycznie jechałem środkiem pasa:) na DDRa wjechałem raz i stwierdziłem szybko, że wolę wodę na jezdni niż śnieg na drodze dla rowerów... co zaskakujące na wysokości lotniska przy Wirażowej odśnieżony odcinek! Na mojej trasie był to jedyny odśnieżony odcinek nie tylko DDRa ale i chodnika... a przecież droga ta prowadzi raczej do nikąd i na piechotę raczej nikt tam nie chodzi... brawo dla zarządcy drogi!!! szybka reakcja i dobrze zrobiona robota:)


Kategoria Wycieczki


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zezca
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]