Kamień Łukawski - Maciejowice (Wisła 1200)
-
DST
174.30km
-
Teren
174.30km
-
Czas
11:16
-
VAVG
15.47km/h
-
VMAX
58.00km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
HRmax
135( 74%)
-
HRavg
108( 59%)
-
Kalorie 5770kcal
-
Podjazdy
460m
-
Sprzęt STIFFEE -RED BULL
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nie dość, że poprzedniego dnia trochę błądziłem zanim trafiłem na nocleg, to jeszcze musiałem wrócić pod Sandomierz, ale co gorsza na początek miałem do zrobienia odcinek pt. wjazd na Góry Pieprzowe... a za plecami chmury burzowe...
Określenie wjazd jest zdecydowanie na wyrost, bo organizator "przepchnął" trasę maratonu przez szlak pieszy, który bez roweru miejscami był wyzwaniem, a co dopiero, kiedy miało się ze sobą rower z sakwami.
Można było wjechać taką drogą:
Niestety nie mam reprezentatywnego zdjęcia tego przez co przeszliśmy, a jedynie fotkę z początku tej drogi przez mękę... ale każdy kto będzie w okolicy może ocenić sam
Widok z Góry na Sandomierz i Wisłę, jest rzeczywiście ładny... ale można było tam podjechać, a nie pchać rower...
Trasa z Sandomierza do Maciejowic, bo taki odcinek tego dnia przyszło mi zrobić, była zróżnicowana, ale nie było już na niej ekstremalnych odcinków. Pogoda tego dnia dopisała, przy czym sumując wiatr i rozliczne podjazdy, oraz cały czas za ciężki rower, oraz obolałe 4 litery - szybciej nie mogłem jechać:(
Na nocleg dojechałem znów po zmroku, ale mimo wszystko ze względu na to, że nie narzucałem sobie większego tempa, mogłem trochę się zregenerować:) a i więcej czasu miałem na zdjęcia:)
Kategoria ULTRA, Wycieczki