Kampinos
-
DST
41.00km
-
Teren
41.00km
-
Czas
02:35
-
VAVG
15.87km/h
-
VMAX
40.70km/h
-
Temperatura
13.0°C
-
HRmax
172( 95%)
-
HRavg
152( 83%)
-
Kalorie 2009kcal
-
Podjazdy
85m
-
Sprzęt MBIKE ULTIMATE CARBON
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miało być ustaloną wcześniej trasą, tym szlakiem do tego potem tamtym, itd... Niestety po 17 km okazało się, że mapy które miałem w kieszeni plecaka, wypadły na jakimś wertepie:( Wróciliśmy nawet tą sama ścieżką, do miejsca ostatniej kontroli trasy, ale najwyraźniej zmieniły już właściciela... Cóż, znalezione, nie...
Tak więc została nam własna inwencja i znajomość okolic, żeby wyrobić normę:)
Pogoda dopisała, było stosunkowo ciepło i bezwietrznie, piaszczyste ścieżki miejscami pokryły się liśćmi, co ułatwiało jazdę.
Muszę się przyznać, że nie spodziewałem się, że w Kampinosie można znaleźć ostrzejsze podjazdy (no i zjazdy) i kilka razy mocno się musiałem napracować, by nie zeskakiwać z roweru.
Nadspodziewanie dobrze sprawowały się nowe opony Furios Fred... bałem się, że w takim terenie częściej trzeba będzie prowadzić rower... a w sumie zsiadałem może trzy razy, raz pod górę i dwa razy się zakopałem w piachu.
Wycieczka, oprócz przyjemności jazdy, miała być testem nowych elementów odzieży.
Wojtek kurtę zdjął po kilometrze, a ochraniacze na buty zniknęły w plecaku po przejechaniu kolejnych czterech. Dziś stanowczo było za ciepło na takie wynalazki. Swoją droga opis pierwszego wrażenia jazdy w ochraniaczach w dziale "Trudne wybory... sprzętowe..."
Kategoria Wycieczki