Luty, 2018
Dystans całkowity: | 436.85 km (w terenie 376.85 km; 86.27%) |
Czas w ruchu: | 25:14 |
Średnia prędkość: | 17.31 km/h |
Maksymalna prędkość: | 47.10 km/h |
Suma podjazdów: | 5207 m |
Maks. tętno maksymalne: | 170 (93 %) |
Maks. tętno średnie: | 160 (88 %) |
Suma kalorii: | 23453 kcal |
Liczba aktywności: | 17 |
Średnio na aktywność: | 25.70 km i 1h 29m |
Więcej statystyk |
Naterk - Sząbruk - Tomaszkowo - Naterki
-
DST
20.20km
-
Teren
20.20km
-
Czas
01:08
-
VAVG
17.82km/h
-
VMAX
38.60km/h
-
Temperatura
-4.0°C
-
HRmax
170( 93%)
-
HRavg
160( 88%)
-
Kalorie 1150kcal
-
Podjazdy
198m
-
Sprzęt MBIKE ULTIMATE CARBON
-
Aktywność Jazda na rowerze
Znów wrócił mróz, wiec na leśnych drogi zamarzło błoto:) Na szczęście jest dość sucho i praktycznie nie ma lodu... spokojnie mogę założyć Continentale i chyba tak zrobię, bo do niedzieli, kiedy to jet Mazovia, pogoda raczej się nie zmieni...
Kategoria Wycieczki
Naterki - Naglady - Kęśk - Dorotowo - Naterki
-
DST
37.70km
-
Teren
37.70km
-
Czas
02:05
-
VAVG
18.10km/h
-
VMAX
47.10km/h
-
Temperatura
1.0°C
-
HRmax
170( 93%)
-
HRavg
160( 88%)
-
Kalorie 2100kcal
-
Podjazdy
314m
-
Sprzęt EAGLE 20 reaktywacja
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tak słonecznie jak na zdjęciu, to było tylko przez chwilę, potem zaciągnęło się chmurami. Od kilku dni mróz odpuścił, chociaż jadąc na rowerze, widać to było tylko po rozmokniętej glebie, bo odczucia odnośnie temperatury miałem zgoła inne...
Trasa dziś trochę odmienna, bo po pierwsze chciałem sprawdzić jak się miewa glina na drodze przy polu kukurydzy, ale przede wszystkim chciałem się przejechać w mieszanych warunkach nowym "składakiem":)
Z ramy firmy W. (której nie będę wymieniał z nazwy, żeby nie przeklinać), części z roweru RedBull Stiffee (którego ramę przygotowałem do lakierowania), oraz tego co znalazłem w pudełkach z z nieużywanymi częściami złożyłem składaka:) Ogólnie nie potrzebuję drugiego roweru o parametrach zbliżonych do MBike i jak tylko uporam się z lakierem na Stiffee, to przywrócę go dożycia, a rama Eagle będzie czekała na swoją szansę. Ale wracając do sedna - naprawa nadciętych tylnych widełek zdecydowanie się powiodła:) Przekładka osprzętu już trochę mniej, bo oprócz kilku korekt w postaci regulacji siodełka czy ustawienia manetek na kierownicy, to źle wstawiłem support w mufę - jakoś nie pomyślałem, że RedBull miał mniejszą mufę i dlatego potrzebował podkładek, a teraz muszę je usunąć, drugim problemem jest przednia przerzutka, bo po pierwsze ma luzy i pod obciążeniem staje się nieprzewidywalna, ale co gorsze jej konstrukcja uniemożliwia właściwy montaż na ramie karbonowej. Stara Deorka ma nisko obejmę, a w ramie karbonowej rura pod sztycą na dole się rozszerza, co powoduje, że obejma ma tendencje do przesuwania się ku górze. nie mogę za mocno ścisnąć na karbonie obejmy, tak więc jej żywot został przesądzony - zamówiłem nowego SLXa:)
Testowy odcinek zwany polem kukurydzy, dziś znów nie zawiódł ilością gliny, oraz tym razem lodu:)
Kategoria Auto-naprawa, Rowerowe przemyślenia:), Wycieczki
Wheeler Eagle 20 - nieprzyjemne pożegnanie z marką
-
Sprzęt Wheeler Eagle 20
-
Aktywność Jazda na rowerze
W ubiegłym roku dane było mi wymienić zniszczoną ramę karbonową MBIKE, na ramę marki Wheeler Eagle 20.
Ramę kupiłem na Allegro, gwarancją producenta... tu warto napisać, że w gwarancji jest zapis o tym że udzielona gwarancja udzielana jest jedynie pierwszemu kupującemu, co w skrócie oznacza, że nie ma czegoś takiego jak przeniesienie praw gwarancyjnych na kolejnych nabywców...
Po przejechaniu 572 km okazało się, że z tylnego haka odpadła blaszka, a koło zaczęło się wrzynać w karbonową ramę. Koło było po generalnym remoncie - wymieniona ośka, wszystkie łożyska, oraz bębenek, przy czym było całkowicie sprawne, czyli kręciło się a oś stała w miejscu...
Na dzień dobry firmowy serwis Wheelera w Wiązownej zaprzeczył, jakoby w tym miejscu była jakakolwiek blaszka... hm... trzyma w ręku blaszkę i patrzę na miejsce z którego odpadła - a oni twierdzą, że nic tam nie powinno być... jak widać nawet nie maja pojęcia czym handlują... ewidentnie (widać na zdjęciu) brak tego elementu nie wpływa dobrze na ramę, koło wchodzi w ramę!
Oczywiście poprosili o skan gwarancji i paragonu.... przesłałem skan i zadałem pytanie - czy mam przywieźć zepsuta ramę, czy cały rower. Pytanie było natury praktycznej - jako, że nie chciałem się pozbywać zupełnie roweru (sezon właśnie się zaczynał), najchętniej oddał bym ramę, a osprzęt przełożył na inną ramę...
No i tu zaczęły się schody... bo wyszło, że rower, a w zasadzie rama nie posiada oryginalnych komponentów... wysłałem zatem zestawienie - co i na co zostało zmienione, bo przecież każdy z elementów roweru jest wymienny, począwszy od kół, amortyzatora, hamulców, czy przerzutek. Każdy z elementów zamontowanych na rowerze był kompatybilny z tym zdemontowanym, przy czym czasem był innej firmy, lub kilka klas wyżej... nie sądziłem, że może to stanowić jakiś problem, w końcu do roweru nie wstawiłem kół 29 zamiast 26, ani nie zamontowałem siodełka zamiast kierownicy. Logiczne było dla mnie, że skoro mogę wymieć dętkę i oponę, to również mogę np. wymieć koło, amortyzator czy hamulce...
Padło więc pytanie - czy zmian dokonał autoryzowany serwis... otóż nie, zmian dokonał zaprzyjaźniony serwis, posiadający autoryzację innych producentów, zresztą ramę kupiłem od handlarza gołą i nieużywaną... no i tu jest pis pogrzebany!!! Jak to - zmian nie dokonał autoryzowany serwis??? Przecież to wiąże się z utratą gwarancji!!!
Zasięgnąłem porady w UOKiK gdzie powiedziano mi, że rama jako taka podlega rękojmi producenta, nawet jeśli zmian przy nim nie dokonał autoryzowany serwis, ale była użytkowana zgodnie z przeznaczeniem... no cóż - nie jeździłem na niej zamiast sanek - więc chyba była użytkowana zgodnie z przeznaczeniem. Przesłałem opinię do serwisu Wheelera i otrzymałem telefonicznie informację: Proszę przywieźć rower, tutaj chodzi głównie o to by sprawdzić, czy zmian dokonano w sposób prawidłowy!
Rower został dokładnie sprawdzony, czy zgodnie z instrukcją zachowane zostały wszystkie parametry związane z dokręceniem podzespołów. Paradoksalnie w instrukcji napisane jest, że tylne koło powinno być dokręcone z siłą 17 Nm, co w cale nie jest takie proste, bo na zwykłym zacisku samozamykanym nie da się określić momentu siły, a sprzedawane zaciski na klucz imbusowy jeśli już to mają informację, że maksymalny moment dokręcenia to 8-9 Nm, więc dochodząc do 11-13 Nm po prostu się urywa gwint!!! Tak więc nie mogąc osiągnąć tak dużej siły dokręcenia - tylne koło zostało dokręcone znacznie poniżej wartości z instrukcji.
Rower zawiozłem - licząc na rzetelną weryfikację...
Tu popełniłem poważny błąd - bo powinienem zażądać sprawdzenie przy mnie... nie zrobiłem tego i dostałem po jakimś czasie odpowiedź z serwisu: 1. zmian dokonał nieautoryzowany serwis (brak wpisów w książce serwisowej) 2. nie zachowane zostały momenty przewidziane w instrukcji (zbyt silne dokręcenie podzespołów).
Poprosiłem serwis o 1. podanie w których miejscach stwierdzono niewłaściwy montaż 2. podanie typu klucza, oraz dokument potwierdzający jego kalibracje.
Mimo telefonicznie składanych próśb, oraz mailowo - cisza...
W zasadzie miałem dwa wyjścia - iść z rama do sądu, albo odpuścić temat, uznając że markę Wheeler, jak i ich autoryzowany serwis za bandę naciągaczy i oszustów!
W sumie szkoda - rama nie wyglądał źle, ale jak widać, mimo informacji na stronie o zachowaniu najwyższych standardów produkcji, najnowszej technologii wykonania itd. itp. .... firma nie stara się pomóc klientom, a jedynie ich spławić...
Co dziwne - na Polskim rynku marka Wheeler jest rozpoznawalna, chociaż mało kto wyraża się o niej pozytywnie w kontekście rowerów z ostatniej dekady, chociaż nie spotkałem użytkowników sprzętu za 24 tysiące. W moim odczuciu - jeśli firma nie dba o klientów z niższych półek, to chyba nie zaryzykowałbym zakupu sprzętu tej firmy za żadne pieniądze.
Ramę właśnie naprawiłem (rękami szwagra) i będzie jeździła, jednak usunę z niej wszelkie oznakowania firmy i nie będę się afiszował, marką - bo popularyzowanie jej - to strata czasu i pieniędzy!
Kategoria Auto-naprawa, Rowerowe przemyślenia:), Trudne wybory... sprzętowe...
S908 Smart Band GPS ostateczny opis
-
Sprzęt MBIKE ULTIMATE CARBON
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jakiś czas temu opisałem pierwsze wrażenia z korzystania z S908...
S908 Smart Band GPS w praktyce - http://dabek5.bikestats.pl/1640705,S908-Smart-Band...
A teraz po miesięcznym korzystaniu z urządzenia czas na podsumowanie...
Samo urządzenie w swojej konstrukcji nie odbiega od drogich, zaawansowanych technicznie modeli, jednak jego dokładność, a co za tym idzie funkcjonalność pozostawia wiele do życzenia...
1. Dokładność pomiaru - kilka razy podczas przejazdów korzystałem z opaski, a jednocześnie z prostego pulsometru Polar i niestety to co pokazuje opaska różni się diametralnie. Zdecydowanie bardziej jestem skłony uwierzyć w pomiar pulsometru, tak więc śmiało można powiedzieć, że wartość pomiaru S908 jest żadna. Coś tam mierzy, zapisuje wykresy tętna w ciągu dnia i podczas treningu i od biedy daje to jakiś pogląd na naszą aktywność, jednak w związku z niedokładnością pomiarów - w żadnym wypadku niewiele nam powie
2. GPS - funkcja działa bez zarzutu, jednak jeśli w trakcie treningu opaska nie jest połączona ze smartfonem, nie dostaniemy nawet wykresu. Co dziwniejsze, wchodząc w historie opaski - widać podsumowanie treningu, w postaci np. przejechanych kilometrów, jednak dlaczego nie potrafi tego przerzucić do telefonu? nie wiem... Jest to zaskakujące, bo trasa nie rysuje się na bieżąco, a jej zapis możemy podejrzeć dopiero po zakończeniu treningu... ale tak jak pisałem wcześniej i tak poza kreską na mapie - nic więcej nie dostajemy.
3. Aplikacja HR Plus - poziom tej aplikacji pozostawia wiele do życzenia. Ubogie dane, zapisywane są jedynie wówczas gdy S908 jest w zasięgu telefonu, z drugiej strony jeśli pomiar tętna jest niedokładny, zgromadzone w niej dane są nam do niczego nieprzydatne.
Przed zakupem oglądałem filmy na YouTube, jak to klienci po wyjęciu z pudełka prezentują możliwości Smart Band-a... nie wiem kto i w jakim celu kręci te filmiki, bo chyba na żadnym z nich nie ma mowy o przydatności rejestrowanych danych... patrząc na to z drugiej strony - opaska coś tam mierzy i coś tam wrysowuje w mapę z GPSa, więc można by powiedzieć - spełnia swoje funkcje, niestety - poziom zapisanych danych do niczego absolutnie nie może nam posłużyć:(
Można uznać, że S908 to zegarek z funkcją rejestracji, przy czym raczej poważnie nie tratowałbym danych jakie rejestruje... ogólnie mówiąc - urządzenie to, to wyrzucone pieniądze w błoto...
Kategoria Chinese Torture, Trudne wybory... sprzętowe..., Rowerowe przemyślenia:)
Naterki - Naglady - Giedajty - Naterki - ICE SPIKER PRO
-
DST
28.80km
-
Teren
28.80km
-
Czas
01:45
-
VAVG
16.46km/h
-
VMAX
35.70km/h
-
Temperatura
-2.0°C
-
HRmax
170( 93%)
-
HRavg
160( 88%)
-
Kalorie 1800kcal
-
Podjazdy
620m
-
Sprzęt MBIKE ULTIMATE CARBON
-
Aktywność Jazda na rowerze
Powtórka trasy. Dystans jest na tyle krótki, żeby dość szybko wrócić do domu, a jednocześnie ma minimalną ilość asfaltu, co przy oponach z kolcami nie jest bez znaczenia:)
Kategoria Wycieczki
Naterki - Naglady - Giedajty - Naterki - ICE SPIKER PRO
-
DST
28.80km
-
Teren
28.80km
-
Czas
01:42
-
VAVG
16.94km/h
-
VMAX
33.60km/h
-
Temperatura
-5.0°C
-
HRmax
170( 93%)
-
HRavg
160( 88%)
-
Kalorie 1300kcal
-
Podjazdy
620m
-
Sprzęt MBIKE ULTIMATE CARBON
-
Aktywność Jazda na rowerze
śniegu nie napadało więcej... ale mróz nadal ładnie trzyma, więc jedzie się dobrze:)
Na pokładzie nowe metaliczne klocki Shimano... poprzednie żywiczne z tyłu strasznie szybko się starły. Siła hamowania nieznacznie się poprawiła, ale czy piszczą mnie? Zobaczymy w bardziej mokrych warunkach:)
Ponadto założyłem dziś nowe skarpetki FORCE FREEZEN (niby z większą zawartością MERINO) i ROGELLI TECH-04 softshell+neopre (zastępując stare ROGELLI neoprenowe)... na początku wydawało się, że jest cieplej... ale po 15 km i tak zaczęły mi marznąć palce u nóg:( Może w przyszłym sezonie zimowym, trzeba będzie pokusić się na zimowe buty pod SPD. Ochraniacze są ok w przypadku błota i deszczu - chociaż pierwsze zejście z roweru i przez podeszwę SPD i tak potrafi dostać się woda:( nie mniej jednak dobrze chronią buty przed zabrudzeniem i powodują, że z przewiewnych letnich butów, te stają się dużo bardziej użyteczne zimą. Teoria oczywiście jest taka, że najwięcej zimna dostaje się przez bloki, ale jakoś przyzwyczaiłem się do jazdy z wpiętymi pedałami i ciężko mi z tego zrezygnować.
Na ręce (a właściwie na łokcie założyłem rękawki MikeSport SUPERROUBAIX... zdecydowanie są cieplejsze niż dotychczasowe Decathlon, nie wiem jednak po co ktoś zamontował odblaski na węższej części, przez co przy zakładaniu rękawki wydają się być strasznie sztywne:( Denerwujące są też metki, które trudno usunąć, nie rozumiem mani wszywania tak mocno takich elementów, przecież i tak po pierwszym praniu przestaje się zwracać uwagę na zalecenia odnośnie prania:(
Kategoria Wycieczki, Trudne wybory... sprzętowe...
rower stacjonarny
-
DST
20.00km
-
Czas
01:00
-
VAVG
20.00km/h
-
HRmax
160( 88%)
-
HRavg
133( 73%)
-
Kalorie 760kcal
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zdrofit Stegny
Kategoria Stacjonarnie
Naterki - Naglady - Giedajty - Naterki - ICE SPIKER PRO
-
DST
28.00km
-
Teren
28.00km
-
Czas
01:52
-
VAVG
15.00km/h
-
VMAX
34.80km/h
-
Temperatura
-1.0°C
-
HRmax
170( 93%)
-
HRavg
160( 88%)
-
Kalorie 1900kcal
-
Podjazdy
735m
-
Sprzęt MBIKE ULTIMATE CARBON
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj był mróz - około 5 stopni na minusie, więc drogi w lesie ładnie przymarzły, tak więc w trakcie czyszczenia roweru po Mazovi przerzuciłem opony na Spikery. I dobrze, bo w nocy spadł śnieg, wiec warunki doskonałe do dalszego testowania kolców na oponie:)
Zaraz po wjechaniu do lasu, wystarczyła chwila nieuwagi i dekoncentracji i gleba:( niewielka koleina, pod którą zbyt wolno i za mało zdecydowanie chciałem podjechać i koło mimo bocznych kolców ześlizgnęło się i straciłem panowanie nad kierownicą... obite kolano, rozdarte spodnie na zmarzniętej ziemi, a to dopiero początek trasy:(
Na zdjęciu nie bardzo widać, ale miejscami sypał drobny śnieg... póki było jasno, zupełnie był nieszkodliwy, ale w lesie szyyybko robi się ciemno, tak wiec gdzieś na 9 km okazało sie że mam widoczność do 2 metrów, a światło latarek oświetla głównie biała ścianę padającego śniegu... na szczęście, okresy kiedy padało - były stosunkowo krótkie... ale w tych momentach ciężko było się skupić... komunikaty z nawigacji o skrętach, często nie widoczne krawędzie drogi i jeszcze walka z koleinami, dołami i wybojami... jakoś się udało, chociaż z automatu tempo jazdy spadało:(
Trasa którą dziś wybrałem, jesienią była głównie błotna, więc teraz głębokie koleiny, wyciśnięte w ziemi ślady opon samochodów zwożących drzewo... i jeszcze ograniczona widoczność... miejscami ciężko się jechało, nie mniej jednak na razie na rowerze pozostaną ICE SPIKERy:) bo rzeczywiście w takich warunkach rower na nich prowadzi się bardzo dobrze, raczej nie będę ryzykował zmiany na Race King-i:)
Kategoria Wycieczki
Chotomów Mazovia - Northtec MTB Zimą 2018
-
DST
40.10km
-
Teren
40.10km
-
Czas
02:21
-
VAVG
17.06km/h
-
VMAX
34.10km/h
-
Temperatura
0.0°C
-
HRmax
170( 93%)
-
HRavg
160( 88%)
-
Kalorie 2360kcal
-
Podjazdy
206m
-
Sprzęt MBIKE ULTIMATE CARBON
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pierwszy zimowy start... postanowiłem spróbować sił na trasie MEGA.
Trasa łatwa nie była, chociaż mogłoby być gorzej... ziemia zmrożona, dużo singli, a nawet tam gdzie było szeroko, najczęściej dało się jechać tylko jedną trasą. Głębokie koleiny, nierówny teren, dużo korzeni, gałęzi...
Ciężko było mi jechać... już gdzieś w okolicach 20 km kręgosłup zaczął mi doskwierać...
Póki trasa była wspólna FIT i MEGA jechałem w tłumie... zawsze ktoś z tyłu i z przodu, a ze względu na szerokość trasy ciężko było wyprzedzać, bo zjeżdżając ze ścieżki traciłem dużą ilość sił. Kilka razy próbowałem, a potem czekałem tylko na oczywiste okazje...
Jakoś zdążyłem na rozjazd tras, a wjeżdżając na trasę MEGA nagle okazało się że jest pusto... gdzieś na horyzoncie jeden rowerzysta... po trzech km udało mi się dojść i wyprzedzić... potem znów pusto i dopiero na 30 km znów na horyzoncie rowerzysta i znów 3 km pościgu:) Na ostatnich 4 km dogoniłem jeszcze jedną osobę, lecz tym razem ciężko było mi go minąć... jakoś się udało i nie byłem ostatni:)
Trasa mnie bardzo mocno zmęczyła:( dodatkowo sprawy nie poprawiało podziębienie jakie przyczepiło mi się w czwartek:( ZDJ CONCEPTBIKE
Kategoria Mazovia MTB, Wycieczki
Chotomów Mazovia - Northtec MTB Zimą 2018 - rozgrzewka
-
DST
7.85km
-
Teren
7.85km
-
Czas
00:25
-
VAVG
18.84km/h
-
VMAX
27.00km/h
-
Temperatura
1.0°C
-
HRmax
160( 88%)
-
HRavg
150( 82%)
-
Kalorie 350kcal
-
Podjazdy
60m
-
Sprzęt MBIKE ULTIMATE CARBON
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rozgrzewka przed maratonem na dystansie HOBBY...
Endo znów wyłączyło się w połowie:(
Kategoria Wycieczki