Projekt - wieszak na rowery
Nie mogę jeździć z powodu kontuzji... ale jakoś ostatnio życie toczy mi się w okolicach dwóch kółek:)
Małżonka zagadnęła, że może by wykorzystać kawałek ściany nad schodami, na zawieszenie roweru... jakoś wcześniej nie pomyśleliśmy o tym... ale pomysł był świetny...
Przejrzałem oferowane haki do zawieszania rowerów, pomierzyłem rowery, ścianę i urodziło się kilka pomysłów. Większość odrzuciłem, bo chciałem, żeby mimo wszystko rowery zajęły mało miejsca, stosunkowo łatwo się je wieszało, no i przede wszystkim, żeby było bezpiecznie. W przedbiegach odpadł sufit - bo za wysoko, zaczepienie o koło tak, żeby koła oparły się o ścianę zajmuje dużo miejsca, więc pozostał pomysł, żeby powiesić wzdłuż ściany. Okazało się, że wolna przestrzeń to 140 cm, a rower ma około 170 cm... wiec trzeba odsunąć się od ściany, żeby minąć szafki:(
Wizyta w Casto... chwila przemyśleń i powstała koncepcja... czas na wykonanie, a problemy będę rozwiązywał na bieżąco:)
Na początku myślałem, ze wystarczy zamontować rynnę na opony i zaczep do ramy, ale pojawił się problem - jak podnieść rower na wysokość 4 metrów? Powieszenie na ścianie 2 metrowej wymaga tylko podniesienia roweru... a tu? może jakiś wysięgnik wspomagający?
Kłopot tylko z przytwierdzeniem go tak wysoko, bo nie mam aż tak wysokiej drabiny:(
Pierwsza wersja profilu okazał się zbyt miękka:( i nawet wciąganie Wheleera który waży 11 km spowodowała odgięcie wspornika:(
Zmieniłem profil... niestety nawet po przykręceniu go możliwie wysoko i wzmocnienia drugim profilem nie jest on tak sztywny jak bym chciał:(
Próba na CUBE, który waży 18 kg... napociłem się, namęczyłem, ale rower wszedł na właściwą wysokość... ale to nie tak miało działać!!! Poniżej wciągnąłem Wheelera (mimo wszystko jest częściej używany, wiec musi być niżej:). Wciągnięcie Weelera było banalne:)
Wstępnie nie rozwiązałem jednak dwóch problemów - rynny na koła (na razie zdjąłem z uchwytu rowerowego na koło - ale to nie może być rozwiązaniem docelowym), oraz bezpiecznego i bez kłopotliwego sposobu wciągania rowerów na górę:(
Tak więc wieszak jest... działa... efekt końcowy do przyjęcia, jednak przede mną dwa problemy do rozwiązania... a na razie nie mam pomysłu:(
Przed i po:)
Kategoria Trudne wybory... sprzętowe..., Rowerowe przemyślenia:)