Warszawskie ścieżki wzdłuż Wisły
-
DST
32.00km
-
Teren
32.00km
-
Czas
01:49
-
VAVG
17.61km/h
-
VMAX
35.30km/h
-
Temperatura
-5.0°C
-
HRmax
170( 93%)
-
HRavg
145( 80%)
-
Kalorie 1435kcal
-
Podjazdy
157m
-
Sprzęt MBIKE ULTIMATE CARBON
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miałem iść już spać... ale mój rower patrzył na mnie błagalnym wzrokiem
- Wyprowadź mnie na spacer...
- Zimno jest!
- Wyprowadź mnie na spacer...
- Jutro też jest dzień
- Wyprowadź mnie na spacer...
- no dobra - chodź... ale jak będzie zimno wracamy!
- No trudno...
Ubrałem się i wyszedłem:)
Najpierw mała pętla po Ursynowie, potem za Wisłę, kawałek po praskiej stronie i do domu.
Za ciepło, rzeczywiście nie było. Najpierw było mi zimno w łokcie... potem większym problemem były palce u rąk i nóg.
Na głowę tym razem założyłem kask narciarski... jest stanowczo mniej przewiewny:)
Pierwsze 15 kilometrów szło całkiem dobrze:) Ale im dalej w las, tym więcej drzew... Niska temperatura, późna godzina, no i braki w kondycji, spowodowały że średnia prędkość spadała z każdym kilometrem:(
Na trasie nie spotkałem ani jednego rowerzysty:(
Widok na Warszawę z mostu Siekierkowskiego.
Rower na granicy Mokotowa i Pragi, na moście Siekierkowskim.
W okolicach mostu Świętokrzyskiego, palce u nóg (mimo ochraniacza Rogelli) zaczęły się dopominać, o lepsze warunki bytowe... a przede mną, jeszcze drugie tyle drogi:( No cóż... trzeba dopedałować do domu!
Kategoria Wycieczki