rower stacjonarny
-
DST
55.00km
-
Czas
02:30
-
VAVG
22.00km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
HRmax
120( 66%)
-
HRavg
166( 91%)
-
Kalorie 1680kcal
-
Aktywność Jazda na rowerze
rowery popsute to stacjonarny chociaz poleciał...
Kategoria Stacjonarnie
SRAM, sram, sram...
Tak się zdarzyło, że z tylnej przerzutki zostały tylko kółeczka...
No cóż - myślę sobie - trzeba kupić nową (może być lekko używana) taką samą przerzutkę i po kłopocie...
I tu kłopot dopiero się zaczyna...
X0 z długim wózkiem w wersji nowej lub starej - na stronach serwisów (z Allegro włącznie) jest... ale co z tego skoro wszędzie gdzie się dodzwoniłem by dopytać o dostępność, to minimum tydzień na wysyłkę!!!
SRAM w Polsce jest znany... ale co z tego, na półce nikt go nie trzyma:( ciekawe dlaczego...
Na szczęście w zaprzyjaźnionym Lovebike poradzono mi - ponoć w Cozmo coś mają... no i na szczęście coś mieli... jutro jadę zobaczyć używkę - może dobijemy targu:)
Kategoria Auto-naprawa, Rowerowe przemyślenia:), Trudne wybory... sprzętowe...
Olsztyn trasa Mazovi Fit
-
DST
26.40km
-
Teren
26.40km
-
Czas
01:42
-
VAVG
15.53km/h
-
VMAX
40.00km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
HRmax
161( 88%)
-
HRavg
136( 75%)
-
Kalorie 1500kcal
-
Podjazdy
210m
-
Sprzęt EAGLE 20 reaktywacja
-
Aktywność Jazda na rowerze
mega awaria... niby trasa FIT... ale patyków sporo... i jak widać wypadki chodzą po rowerach również:(
poleciał hak, przerzutka wpadła w koło i sieczka - nie do odratowania:(
Kategoria Wycieczki
Olsztyn po budowanej obwodnicy
-
DST
53.32km
-
Teren
53.23km
-
Czas
02:00
-
VAVG
26.66km/h
-
VMAX
42.50km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
HRmax
163( 90%)
-
HRavg
144( 79%)
-
Kalorie 1992kcal
-
Podjazdy
215m
-
Sprzęt EAGLE 20 reaktywacja
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po asfalcie na zamkniętej obwodnicy...
Kategoria Wycieczki
Olsztyn dodatkowa pętla Mazovi PRO
-
DST
41.00km
-
Teren
41.00km
-
Czas
02:15
-
VAVG
18.22km/h
-
VMAX
44.00km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
HRmax
160( 88%)
-
HRavg
133( 73%)
-
Kalorie 1914kcal
-
Podjazdy
275m
-
Sprzęt EAGLE 20 reaktywacja
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś w uzupełnieniu przejechałem dodatkową pętlę PRO do maratonu Mazovia Olsztyn...
Kategoria Wycieczki
Olsztyn trasa Mazovi Fit
-
DST
40.25km
-
Teren
40.25km
-
Czas
02:50
-
VAVG
14.21km/h
-
VMAX
38.00km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
HRmax
150( 82%)
-
Kalorie 2059kcal
-
Sprzęt EAGLE 20 reaktywacja
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pojechałem rozprostować kości na trasie Fir Mazovia Olsztyn. Odliczając dojazd wyszło 30 km, a w opisie trasy FIT jest 20... jak zwykle zastosowano jednostkę Zamano-kilometry...
Jedna część trasy prowadzi przez podwórko osoby prywatnej... więc jak sądzę w trasie będą jeszcze zmiany...
Kategoria Wycieczki
Wisła 1200 - podsumowanie głupoty
-
Sprzęt STIFFEE -RED BULL
-
Aktywność Jazda na rowerze
O Wiśle 1200 w trzech kategoriach:
1. przygotowanie fizyczne - dojechałem w 150 godzin i 36 minut...
-
najdłuższy czas jazdy to 13 godzin, przy czym na rower wsiadłem o 6
rano a skończyłem jazdę o 1 w nocy czyli w trasie byłem 19 godzin, co
oznacza, że 6 godzin zajęły przystanki techniczne (uzupełnianie wody,
jedzenie, błądzenie i szukanie trasy i nie wiem co jeszcze) - w tym
czasie zrobiłem 172 km (tylko)
- najdłuższy dystans 234 km w czasie 12 godzin
Fizycznie
w tlenie mogę jechać długo... nawet bardzo, przy czym inna sprawa to 4
litery... pierwszego dnia złapałem obtarcie od mokrych od deszczu
spodni, a to oznaczało, że musiałem się z tym zmagać przez cały maraton i
będę to leczył jeszcze kilka dni po... to miało dalsze konsekwencje -
bo o ile w jeździe po szosie to nie przeszkadzało, to jazda w terenie
była bolesna już do samej mety (w Warszawie kupiłem nakładkę żelową na
siodło i trochę to ulżyło)... próbowałem w terenie przerzucić ciężar
pedałowania na kolana i stawy skokowe - ale nie da się jechać takich
dystansów pedałując na stojąco... mimo wszystko przyjechałem do mety bez
zdewastowanych kolan i stawów skokowy, a tylko z jednym otarciem na d...
Po
drodze miałem kilka upadków co dało dość głębokie rozcięcie na kolanie,
starte drugie - ale Pigmentum Castelani załatwiło sprawę tak jak i
otarcia od słońca i gumek od spodni na udach.... dziwnie to wyglądało
jak jechałem z różowymi kolanami, ale przynajmniej nie wdało się żadne
zakażenie.
2. przygotowanie techniczne - w przed dzień wyjazdu
zrobiłem jeszcze kilka zmian w osprzęcie roweru i nie objeździłem go
właściwie....i na dzień dobry miałem problem źle pracującymi łożyskami w
sterach kierownicy, przycinającym się napędem i trzaskaniem w suporcie
(może się wreszcie nauczę, żeby nie robić nic przy działającym dobrze
sprzęcie w przeddzień wyjazdu!).
Gorsza spraw dotyczyła sakw i
ekwipunku!!!! Miałem za dużo rzeczy, rower był za ciężki i w terenie był
to koszmar. W Krakowie pozbyłem się 1/3 rzeczy (a powinienem pozbyć się
więcej), a w Warszawie kupiłem nowe sakwy, bo stare ciągle się psuły...
W
ramach przygotowań powinienem pojechać na wycieczkę taką 250 km jednym
ciągiem, ale nie szosą tylko pół na pół w terenie, z ekwipunkiem jaki
zabrałbym na maraton - wówczas bym inaczej podszedł do tematu!
3.
przygotowanie trasy i jej zgodność z opisem i założeniami. Trasa miała
być PRZEJEZDNA i pokazać urok szlaku i Wisły. Ja rozumiem, że mogły być
odcinki piaszczyste, które prowadziłyby do trasów widokowych, strome
podjazdy, które w ostateczności trzeba kończyć wprowadzaniem roweru,
wąskie single, które strach jest przejechać ze względu na stromizny i
korzenie.... ale nie rozumiem, po co trasa wchodziła na Góry Pieprzowe w
najbardziej stromym i wąskim miejscu szlaku pieszego (obok był
podjazd), po co od czasu do czasu trasa prowadziła po polach piachu,
tylko po to by ominąć najpiękniejsze zakole Wisły (w Dobrzyniu), po co
trasa szła po singlu w Świeciu, który z założenia był nieprzejezdny!
No
i tyle z uwag... a w podsumowaniu - nie wierzę w przejechanie bez
wsparcia z zewnątrz trasy w 65 godzin... trasa nie jest przygotowania
pod backpacking i pokazanie uczestnikom uroków Wisły i trasy, tylko dla
ultra wyczynowców z mega sprzętem, nastawionych na szybkie przejechanie
trasy a nie jej degustowanie.
Przejechać przejechałem... i tle...i nigdy więcej takiej formy spędzania czasu na rowerze...
ps.
nie schudłem nawet grama, mimo ze pierwszy obiad jadłem w środę w
Grudziądzu, pierwsza kawa w Płocku, a wcześniej i później tylko żelki (w
rozsądnych ilościach) bułka, camembert (czasem żółty ser), pomidor i
czekolada (3 razy dziennie:) )
Kategoria Rowerowe przemyślenia:), ULTRA
Gdańsk - Pruszcz Gdański
-
DST
13.30km
-
Teren
13.30km
-
Czas
00:46
-
VAVG
17.35km/h
-
VMAX
29.00km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
HRmax
125( 69%)
-
HRavg
107( 59%)
-
Kalorie 416kcal
-
Podjazdy
10m
-
Sprzęt STIFFEE -RED BULL
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po maratonie Wisła 1200 - powrót do samchodu
Kategoria Wycieczki
Gniew - Gdańsk Finisz (Wisła 1200)
-
DST
94.80km
-
Teren
94.80km
-
Czas
06:01
-
VAVG
15.76km/h
-
VMAX
54.90km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
HRmax
142( 78%)
-
HRavg
112( 61%)
-
Kalorie 3629kcal
-
Podjazdy
150m
-
Sprzęt STIFFEE -RED BULL
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ostatni dzień zmagań...
Jazda w grupie...
trochę piachu w części dojazdu do ujścia Wisły, ale przede wszystkim przepychanie roweru po nadbrzeżu rzeki
Tego dnia zlało nas kilkukrotne... ale co tam - koniec był w zasięgu ręki:)
Fotka ze strony organizatora... załapałem sie na jej końcu:)
Podsumowanie tego szaleństwa zrobie w osobnym wpisie...
Kategoria ULTRA, Wycieczki
Toruń - Gniew cz.2 (Wisła 1200)
-
DST
27.90km
-
Teren
27.90km
-
Czas
02:13
-
VAVG
12.59km/h
-
VMAX
42.40km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
HRmax
144( 79%)
-
HRavg
107( 59%)
-
Kalorie 1207kcal
-
Podjazdy
140m
-
Sprzęt STIFFEE -RED BULL
-
Aktywność Jazda na rowerze
W końcowej części dnia czekało nas jeszcze - singiel w lesie za Nowym (takie odcinki to ja lubię:) ), oraz piaszczysta droga do Gniewu...
i mimo, że dojechaliśmy po 20.00 czułem się świetnie:)
Kategoria ULTRA, Wycieczki