Naterk - Sząbruk - Tomaszkowo - Naterki

Znów nie doceniłem warunków... RaceKing ślizgały się w błocie, że aż trudno się jechało:(
Poza tym robi się coraz cieplej:)

Mimo, że ostatnie 8 km były bez śniegu i błota, rama oblepiona błotem była chyba z kilkgram cięższa:(

Ursynów - Gassy - Tarchomin - Ursynów

Pogoda była średnia... marznący deszcz, śnieg, ślisko i zimno:(
Miałem trochę czasu, więc zrobiłem pętle Wiślaną i wyszło 80 km:)
Po drodze jeden nieprzyjemny incydent... jadę i na wysokości Wilanowa, pani bawi się z pieskiem (duży dorosły wilczur)... pies biega, a pani go zachęca do aktywności... widzi rowerzystę i zamiast złapać psa bawi się dalej... jak zrównałem się z nim, biegający pies wpada na mnie z rozpędu, bo w zabawie nie "zauważył" mnie... nie spodziewałem się takiego obrotu spraw i boleśnie się wywaliłem...

Prom na Gassy już stoi:) jeszcze nie na miejscu - ale stoi:)

Karczew Mazovia - Northtec MTB Zimą 2018

Kolejna impreza z cyklu zimowej Mazovi...
Miałem pewien sprytny plan, który niestety rozbił się o fakt, że zaspałem:(
W lasach w okolicy miejsca zamieszkania bez kolców ciężko jechać nawet rekreacyjnie, więc na jednym z rowerów (EGLE) założone są opony z Ice Spiker, a na drugim (MBIKE) RaceKing... i liczyłem się z tym (żeby nie przekładać opon, ani kół), że zabiorę oba, a na miejscu po sprawdzeniu warunków wybiorę ten który będzie odpowiedni... no ale ponieważ zaspałem, a logistyka zapakowani dwóch rowerów jest skomplikowana, bo ostatnio wożę w Fieście rower wewnątrz i jeden mieści się bez problemu, ale dwa już nie, to musiałem podjąć decyzję kolce, nie kolce... Nie powiem...wysoki klocek opony z kolcami dobrze trzymał trakcje, a kolce dawały poczucie bezpieczeństwa na korzeniach i w miejscach zbitego śniegu, ale niestety zabrakło mi siły i kondycji na utrzymanie tempa na całej długości trasy:(
Pierwsze 19 km kręciło się przyzwoicie... dość dobre tempo i czułem że jak na moje możliwości jedzie się dobrze... niestety... trasa mega miała dziś 36 km, a na taki dystans sił juz nie starczyło:(
Po rozjeździe tras okazało się że przede mną kilka podjazdów, które rozwaliły mnie do reszty:(
Możliwe, że gdybym wybrał RaceKingi wściekałbym sie na problem z uślizgiwaniem się kół i trakcją... ale tego się już nie dowiem:)
W sumie dramatu nie było - bo dojechałem, a to jest najważniesze, a to że przed ostatni... trudno
zdj Bike Concept
zdj Zbyszek Kowalski

Karczew Mazovia - Northtec MTB Zimą 2018 rozgrzewka

Krioterapia - Naterki - Sząbruk - Naterki - ICE SPIKER PRO

SMP SELLE full carbon - pierwsze wrażenia

Znajmy polecił mi dobre siodełko... karbonowe:) Różnica w cenie, jak ktoś wie gdzie poszukać na AlliEx w stosunku do włoskiego oryginału, jest powalająca. Z relacji osób mających pod tyłkiem jedno i drugie wynika, że jest to to samo siodełko, przy czym włosi doklejają znaczek z tyłu siodełka... to Chińskie ma nawet napis 100% ITALY.
Siodełko sprawia wrażenie bardzo solidnej konstrukcji. Dobrze profilowane, wzmocniony pręt (jest jeden odpowiednio zawinięty i wklejony). Dziś przejechałem pierwsze 30 km - i wrażenia mam bardzo dobre. Na zmrożonych koleinach ładnie pracowało, dobrze się z niego zsiada i dobrze ponownie wsiada (poprzedni karbonowy wynalazek nie był nawet w ułamku tak wygodny)...
Jakoś po użytkowaniu poprzedniego siodła za całe 18,5$ przekonałem się do chińskiego karbonu:)
Za jakiś czas stwierdzę, czy słusznie...

Przy montażu na MBIKE niestety wszedł jeden mankament wzmocnionego (szerszego) prentu - a mianowicie zacisk na stalej sztycy (ISP) nie był w stanie zapiąć się właściwie na siodle. Szukałem innego zacisku, ale nie jest to takie proste - ceny takich zacisków do stałych sztyc są powalające, a dodatkowo nie można ich łatwo zdobyć...

No cóż... do MBIKE bedzie trzeba znaleźć inne siodełko:)

Krioterapia - Naterki - Naglady - Giedajty - Naterki - ICE SPIKER PRO

Drobne zmiany w ubraniu i w drogę:)
Ciepło nie jest... a na drodze sporo śniegu -jeszcze nie głębokiego 2-5 cm, więc w miejscach gdzie nie jeżdżą samochody rower jechał opornie, ale wszędzie gdzie lekko ubity i tam gdzie droga zlodowaciała Spikery szły jak przyklejone:)

Pogoda temperatura nie rozpieszcza i trochę żałuję, że tak późno podjąłem decyzję o zakupie zimowych butów SPD.
Trochę zastanawiam się jak będzie za tydzień na Mazovi, bo jeśli temperatura zejdzie jeszcze parę stopni, to ciężko bedzie przejechać trasę 40 km.

Krioterapia - Naterki - ICE SPIKER PRO

Wyszedłem na rower i wróciłem szybciej niż wszedłem i to dosłownie, bo ubierania na takie zimno zajęło mi dłużej niż jazda...
Pokonała mnie widoczność... a w zasadzie jej brak:( okulary błyskawicznie zaszły mi parą od wewnątrz, a zaraz potem zamarzły, a bez osłony na oczy nie dało się jechać, bo oczy zaczęły łzawić:( Moszę odszukać w domu gogle narciarskie i spróbować ponownie, ale to już później...

Naterk - Sząbruk - Tomaszkowo - Naterki - ICE SPIKER PRO

Trochę asekuracyjnie wybrałem krótką trasę i niepotrzebnie, bo mróz się nie nasilił, a założone Ice Spikery rozwiązały problem jaki miałem ostatnio - ślizgania się na lodzie i ubitym śniegu. Tam gdzie poprzednio Race Ralph w ogóle sobie nie radził, dziś Spikery szły, aż się chciało jechać:)

przez całą godzinę padał śnieg, co powodowało, że widoczność była fatalna...

Testowałem dziś nowy nabytek - okulary/gogle, jakie przyszły z Chin... niestety wcale nie było lepiej niż ze zwykłymi okularami rowerowymi. Dzięki otworom w dolnej części gogli, wydychane powietrze powodowało ich parowanie... chyba podkleję otwory jakąść pianką - może wówczas będzie lepiej

rower stacjonarny

Po wczorajszej jeździe, dziś nogi jak z waty... w dodatku obite kolana dziś dawały się we znaki:(