Lipiec, 2018
Dystans całkowity: | 1701.95 km (w terenie 1646.26 km; 96.73%) |
Czas w ruchu: | 103:23 |
Średnia prędkość: | 16.46 km/h |
Maksymalna prędkość: | 58.00 km/h |
Suma podjazdów: | 5518 m |
Maks. tętno maksymalne: | 174 (96 %) |
Maks. tętno średnie: | 166 (91 %) |
Suma kalorii: | 68237 kcal |
Liczba aktywności: | 27 |
Średnio na aktywność: | 63.04 km i 3h 49m |
Więcej statystyk |
Maciejowice - Wyszogród cz.1 (Wisła 1200)
-
DST
147.70km
-
Teren
147.70km
-
Czas
09:58
-
VAVG
14.82km/h
-
VMAX
47.30km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
HRmax
144( 79%)
-
HRavg
113( 62%)
-
Kalorie 5921kcal
-
Podjazdy
70m
-
Sprzęt STIFFEE -RED BULL
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tym razem odcinek trasy na Mazowszu... w zasadzie objechany w dużej części... jednak nie cały, a w dodatku objechany w pierwotnej wersji trasy - później były zmiany...
Stosunkowo płasko, duża część trasy po wałach i drogami wzdłuż... w kilku miejscach sporo piachu, którego nie dało się ominąć...
ale też sporo utwardzonych ładnych dróg...
Na wlocie do warszawy odcinek Świder - Miedzeszyn puszczony krętą i niebezpieczną ścieżką wzdłuż Wisły po wewnętrznej stronie wału... niebezpieczeństwo głównie ze strony znikających na skarpie ścieżek, oraz ścieżek prowadzących wzdłuż skarpy jej brzegiem. Na tym odcinku rzeka potrafi podmyć brzeg i ścieżka wisi nad rzeką:(
Dodatkowo skorygowany odcinek ze względu na prace nad mostem poprowadzony dróżką z zaporami przeciw rowerowymi - ciężko tam było się przecisnąć z sakwami!
Ogólnie mimo, że z grubsza znałem trasę - GPS gubił co chwilę ślad i wielokrotnie musiałem wracać i wracać i wracać...
Długo czekałem na Warszawę... znam miasto, wiem gdzie są sklepy... czas na szoping...
1. nowe dwie sakwy crosso
2. nakładka na siodełko!!!
Straciłem na to trochę czasu - ale opłaciło się... czas siedzenia w siodle znacznie mogłem wydłużyć, a i komfort psychiczny odnośnie rozpadających się sakw - znacznie się poprawił...
Więc dalej w drogę:)
Na wysokości Bożej Woli zaliczyłem bolesny upadek... chwila nieuwagi... zagapiłem się w GPSa i koło złapało najpierw jedną krawędź koleiny potem drugą i gleba:( Nie był to pierwszy upadek na trasie, ale tym razem niefortunnie przeorałem kolanami po żwirze:(
Okolice Zakroczymia... ścieżka znów przez krzaki (poprzednio się tam zgubiłem i złapałem dwa razy gumę) - dziś przynajmniej trasa była wyjeżdżona przez tych co jechali wcześniej...
Jak wyjechałem z krzaków miałem nadzieję, że do Wyszogrodu już znam drogę i jej utrudnienia... błąd... do miejsca który znałem prowadził jeszcze piaszczysty odcinek, przez który trzeba było się przepchnąć z rowerem, a który miejscowi używają do wypraw na wędkowanie! Chciałbym zobaczyć twórce trasy jadącego tam z żoną... która przy rowerze ma przytroczony bagaż!!!!
Tych najlepszych (w negatywnym znaczeniu) odcinków nawet nie dało się sfocić:(
TO nie był jeszcze koniec tego dnia... mimo że wystartowałem o 6... a była już 21, kiedy moje systemy nawigacja i pulsometr zażądały jedzenia!
cdn
Kategoria ULTRA, Wycieczki
Kamień Łukawski - Maciejowice (Wisła 1200)
-
DST
174.30km
-
Teren
174.30km
-
Czas
11:16
-
VAVG
15.47km/h
-
VMAX
58.00km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
HRmax
135( 74%)
-
HRavg
108( 59%)
-
Kalorie 5770kcal
-
Podjazdy
460m
-
Sprzęt STIFFEE -RED BULL
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nie dość, że poprzedniego dnia trochę błądziłem zanim trafiłem na nocleg, to jeszcze musiałem wrócić pod Sandomierz, ale co gorsza na początek miałem do zrobienia odcinek pt. wjazd na Góry Pieprzowe... a za plecami chmury burzowe...
Określenie wjazd jest zdecydowanie na wyrost, bo organizator "przepchnął" trasę maratonu przez szlak pieszy, który bez roweru miejscami był wyzwaniem, a co dopiero, kiedy miało się ze sobą rower z sakwami.
Można było wjechać taką drogą:
Niestety nie mam reprezentatywnego zdjęcia tego przez co przeszliśmy, a jedynie fotkę z początku tej drogi przez mękę... ale każdy kto będzie w okolicy może ocenić sam
Widok z Góry na Sandomierz i Wisłę, jest rzeczywiście ładny... ale można było tam podjechać, a nie pchać rower...
Trasa z Sandomierza do Maciejowic, bo taki odcinek tego dnia przyszło mi zrobić, była zróżnicowana, ale nie było już na niej ekstremalnych odcinków. Pogoda tego dnia dopisała, przy czym sumując wiatr i rozliczne podjazdy, oraz cały czas za ciężki rower, oraz obolałe 4 litery - szybciej nie mogłem jechać:(
Na nocleg dojechałem znów po zmroku, ale mimo wszystko ze względu na to, że nie narzucałem sobie większego tempa, mogłem trochę się zregenerować:) a i więcej czasu miałem na zdjęcia:)
Kategoria ULTRA, Wycieczki
Kryspinów - Kamień Łukawski (Wisła 1200)
-
DST
234.10km
-
Teren
234.10km
-
Czas
12:03
-
VAVG
19.43km/h
-
VMAX
35.60km/h
-
Temperatura
27.0°C
-
HRmax
147( 81%)
-
HRavg
121( 66%)
-
Kalorie 8372kcal
-
Podjazdy
240m
-
Sprzęt STIFFEE -RED BULL
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do Krakowa dojechałem wspólnie z ekipą, jednak po pierwszych odcinkach gruntowych zdecydowanie zacząłem odstawać...
W Krakowie odrzuciłem część rzeczy zmniejszając ciężar roweru... na odparzenia na d... niewiele to pomogło, ale przynajmniej zmniejszyło ilość energii jaka potrzebowałem do jazdy...
Trasa miejscami była łatwa i przyjemna...
A miejscami mniej... tam gdzie była niska trawa - jeszcze jakoś sie jechało...ale wszędzie tam gdzie trawa była po wyżej kolan rower zwalniał z 17 km/h do 7! Dodatkowo za często musiałem stawać na pedały i kolana czasem dawały znać o sobie...
Nocleg mieliśmy za Sandomierzem w okolicach gór Pieprzowych...
No i tu zaczęły się schody... gdy wjechałem do Sandomierza po zmroku, nawigacja padła i zanim złapała pierwszy oddech ładując się z powerbank-u trochę czasu minęło... dodatkowo na jednej nawigacji miałem wrysowana trasę przejazdu, a inna prowadziła mnie w miejsce spania... na wylocie z Sandomierza, nie mogłem połapać się która z dróg gdzie prowadzi, a czas uciekał... w końcu zdecydowałem się na trasę w stronę noclegu... może błędem by to nie było, bo ten odcinek z właściwej trasy był mega trudny, ale o tym przekonałem się następnego dnia:(
Kategoria ULTRA, Wycieczki
Przysłop - Kryspinów (Wisła 1200)
-
DST
174.70km
-
Teren
174.10km
-
Czas
10:57
-
VAVG
15.95km/h
-
VMAX
56.40km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
HRmax
160( 88%)
-
HRavg
128( 70%)
-
Kalorie 8416kcal
-
Podjazdy
265m
-
Sprzęt STIFFEE -RED BULL
-
Aktywność Jazda na rowerze
Start z górki i po asfalcie - więc szybko i prosto w wypadek... nie z udziałem rowerzysty, ale dwa samochody i zderzenie czołowe...
Jak to zwykle bywa - dużo gapiów i mało rak do pracy. Tomek z mojej ekipy przejął dowodzenie... doczekaliśmy do przyjazdu straży i dopiero ruszyliśmy...
.
Do zbiornika Goczałkowickiego jechało sie dobrze... ale jazda wzdłuż zbiornika była koszmarem. Wysoka trawa, nierówności, ciężki rower i to uczucie, że trzeba sie spieszyć...
Około 60 km miałem pierwszą większa awarię. sakwą skończyła się przydatność do spożycia i raz na jakiś czas trzeba było coś poprawiać. Gdybym zatrzymał się raz a dobrze - pewnie straciłbym mniej czasu i energii...
Moja ekipa dała w końcu za wygraną i pojechała, a ja jakoś próbowałem uporać się z problemem... w Oświęcimiu dogoniłem ich, ale tylko dlatego że mieli przerwę.
Rower był za ciężki i w terenie jechało się tragicznie...
Na 135 km zaczęło padać i to dość intensywnie... zdałem sobie sprawę, że o ile wyjeżdżając wszystko miałem zabezpieczone, to w trakcie naprawiania sakw nie utrzymałem dyscypliny i będę miał problem z mokrymi rzeczami. Częściowo przeczekałem, ale nie mogłem stać wiecznie... zaczęło robić się zimno, więc w drogę...
Dogoniłem ekipę i razem dojechaliśmy na nocleg.... w planach było 200 km, a zrobiliśmy 170!
Niestety w pośpiechu nie pomyślałem, że jadąc w mokrych spodenkach nabawię się otarcia na tyłku, a to miało konsekwencje w kolejnych dniach...
Kategoria ULTRA
Stecówka - Przysłop
-
DST
4.00km
-
Teren
4.00km
-
Czas
00:24
-
VAVG
10.00km/h
-
VMAX
56.60km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
HRmax
157( 86%)
-
HRavg
136( 75%)
-
Kalorie 360kcal
-
Podjazdy
180m
-
Sprzęt STIFFEE -RED BULL
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ranek - przejazd na start
To był pierwszy i ostatni moment w którym wydawało mi się, że rower w
stanie takim jak poniżej - zapakowany na makasa jest w stanie przejechać
wyznaczona trasę...
Wiara jak się okazuje - nie zawsze czyni cuda:(
Kategoria Wycieczki
Przysłop - Stecówka
-
DST
4.70km
-
Teren
4.70km
-
Czas
00:12
-
VAVG
23.50km/h
-
VMAX
54.70km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
HRmax
167( 92%)
-
HRavg
129( 71%)
-
Kalorie 163kcal
-
Podjazdy
70m
-
Sprzęt STIFFEE -RED BULL
-
Aktywność Jazda na rowerze
Powrót na nocleg...
Kategoria Wycieczki
Stecówka - Przysłop
-
DST
7.90km
-
Teren
7.90km
-
Czas
00:41
-
VAVG
11.56km/h
-
VMAX
55.50km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
HRmax
162( 89%)
-
HRavg
136( 75%)
-
Kalorie 601kcal
-
Podjazdy
325m
-
Sprzęt STIFFEE -RED BULL
-
Aktywność Jazda na rowerze
To jeszcze nie Wisła 1200 - przejazd z miejsca noclegu do miejsca startu, żeby odebrać GPSa:)
Kategoria Wycieczki
Naterki - Guzowy Młyn - Naterki
-
DST
48.20km
-
Teren
48.20km
-
Czas
02:27
-
VAVG
19.67km/h
-
VMAX
52.00km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
HRmax
149( 82%)
-
HRavg
122( 67%)
-
Kalorie 1704kcal
-
Podjazdy
318m
-
Sprzęt STIFFEE -RED BULL
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Wycieczki
Brodnica Mazovia MTB rozgrzewka
-
DST
9.00km
-
Teren
9.00km
-
Czas
00:22
-
VAVG
24.55km/h
-
VMAX
40.00km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
HRmax
152( 83%)
-
HRavg
135( 74%)
-
Kalorie 350kcal
-
Podjazdy
40m
-
Sprzęt EAGLE 20 reaktywacja
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rozgrzewka na dystansie Hobby
Kategoria Wycieczki
Brodnica Mazovia MTB
-
DST
36.80km
-
Teren
36.80km
-
Czas
01:42
-
VAVG
21.65km/h
-
VMAX
42.00km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
HRmax
170( 93%)
-
HRavg
160( 88%)
-
Kalorie 1903kcal
-
Podjazdy
335m
-
Sprzęt EAGLE 20 reaktywacja
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Mazovia MTB, Wycieczki