Trudne wybory... sprzętowe...
Dystans całkowity: | 199.78 km (w terenie 199.78 km; 100.00%) |
Czas w ruchu: | 10:38 |
Średnia prędkość: | 18.79 km/h |
Maksymalna prędkość: | 41.65 km/h |
Suma podjazdów: | 2494 m |
Maks. tętno maksymalne: | 180 (99 %) |
Maks. tętno średnie: | 168 (92 %) |
Suma kalorii: | 11818 kcal |
Liczba aktywności: | 8 |
Średnio na aktywność: | 24.97 km i 1h 19m |
Więcej statystyk |
Maska neoprenowa - niezłe rozwiązanie na mroźne powietrze
-
Temperatura
-5.0°C
zdj ze strony sprzedawcy:)
Dziś zrobiłem drugie podejście do maski neoprenowej, zakupionej za całe
4 pln z dostawą... z Chin:) Poprzednio miałem problem z tym, że wydychane
powietrze z maski w dużej mierze szło do góry i parowały mi okulary:(
Dziś założyłem gogle narciarskie, licząc że coś się zmieni... początkowo
przesadziłem ze szczelnością tego układu bo przycisnąłem maseczkę goglami...
efekt był taki, że po dwóch km gogole mimo wszystko delikatnie zaczęły
parować... zsunąłem odrobinę maskę i problem zniknął... Jednak cały czas czułem
dyskomfort:( zsunąłem maskę jeszcze odrobinę niżej - poniżej czerpni - znaczy
się nosa:) I okazało się że to jest to!
Dobrze oddychało mi się ustami (nawet przy większej zadyszce), swobodnie mogłem
zaczerpnąć świeżego powietrza - nosem. Powietrze wdychane ustami, było chłodne
ale nie lodowate, maska nie oblepiała mi twarzy jak mokry buff... Początkowo
myślałem, że to kwestia tego, że neopren jest suchy... dopiero jak dojechałem
do domu, okazało się, że jest wilgotny, ale ponieważ nie jest elastyczny - to
lekko odstaje od twarzy:)
Kategoria Chinese Torture, Trudne wybory... sprzętowe...
Odblaski na kołach - alternatywa do tradycyjnego plastiku
W jakimś artykule na temat oświetlenia roweru wyczytałem, że rower obowiązkowo powinien mieć odblaski boczne... była tam co prawda mowa o pomarańczowych, ale jakoś zupełnie mi ten kolor nie pasuje.
Przy okazji grzebania na Chińskim portalu aukcyjnym znalzałem kilka rozwiązań innych niz te które pamietam z dzieciństwa, a które jak widzę - w Polsce nadal są modne:) zdj ze strony sprzedawcy
Okazuje się, że są dwa dość proste rozwiązania:
1. Paski odblaskowe przyklejane do obręczy koła. Dostępne jest 6 kolorów, na jednym listku jest 8 odblaskowych pasków - akurat tyle, żeby okleić cała jedną obręcz jednostronnie (jeśli ktoś ma taka potrzebę) - koszt to około 2 pln, czyli za 4 pln można mieć oklejone dwustronnie całe koło... Osobiście nie widzę takiej potrzeby i nakleiłem po dwa paski po każdej ze stron - czyli jednym listkiem okleiłem oba koła. Jak widać na zdjęciu na początku wpisu - pasek jest dobrze widoczny:) mam pewne wątpliwości co do trwałości kleju, i samego paska... ale to dopiero będę mogł stwierdzić z czasem. Rozwiązanie jest dość estetyczne, w ciągu dnia (jeśli uda nam się dobrać pasek do kolorystyki roweru) nie rzuca się w oczy, a w nocy działa jak należy:)zdj ze strony sprzedawcy
2. Plastikowe opaski na szprychy. Dostępne 6 kolorów, a w opakowaniu jest 12 sztuk... na szprychę można założyć dwie. Koszt opakowania to około 4 pln. Nie widzę potrzeby żeby zakładać opaskę na każdą szprychę... ponieważ mam dwie białe szprychy w kole - założyłem dwie opaski na koło. Trwałość opasek będzie można ocenić po jakimś okresie używania, jednak trzymaja się mocno szprychy, a element odblaskowy jest wklejony w plastik, tak, że trudno znaleźć miejsce żeby go oderwać. Działanie widać na zdjęciu na początku wpisu.zdj ze strony sprzedawcy
Rower z odblaskami ma już za sobą jedną wprawę w warunkach błota pośniegowego i deszczu... na razie nie widać, żeby w jakiś sposób zaszkodziło to elementom odblaskowym... ale to ocenić będzie można po dłuższym czasie eksploatacji:)
Kategoria Chinese Torture, Trudne wybory... sprzętowe...
Wolfbike - osłona na kask
Wolfbike - osłona na kask - przeciw deszczowa i przeciw wiatrowa...
Gdy zrobiło się chłodno, zacząłem szukać rozwiązania które pozwoli mi nie rezygnować z kasku, przy jednoczesnej ochronie głowy przed wiatrem deszczem i śniegem.
W poprzednich latach zamieniałem kask rowerowy na narciarski:) Sprawdzał sie dość dobrze, ale czemu nie poszukać innego rozwiązania? Kilka razy nałożyłem BUFFa na kask... niby wporządku jeśli chodzi o ograniczenie przewiwności takiego zestawu...no ale... raczej nie sprawdziłby sie w trakcie nawet małego deszczu...
Rozwiązaniem okazał się pokrowiec przeciwdeszczowy.
Koszt niewielki, bo około 20 pln... a jaki efekt!
Wiatr, deszcz, śnieg - i kask sprawuje sie doskonale!
Zakupiony pokrowiec mimo, że wygląda jak miękka siatka - łatwo sie zakłada, dobrze sie trzyma... a dodatkow ma elementy odblaskowe:)
Kategoria Chinese Torture, Trudne wybory... sprzętowe...
Zimowe wyjście na rower - niczym wyprawa w kosmos
Latem, żeby wyjść na rower największym dylematem jest kurtka czy cienki polar...
Zimą jednak podobne wyjście jest niczym wyjście ze statku w przestrzeń kosmiczną...
Odpowiednia ilość warstw, odpowiednia kolejność ich założenia, sprawność wykonania całej akcji... i każdy z elementów jest najważnieszy!
Ilość warst zapewnia komfort termiczny, odpowiednia kolejność pozwala na optymalne wykorzystanie ubrania... ale sprawność w ubraniu tego wszystkiego zanim się nie rozmyślimy, czy wogóle warto wychodzić!
Zdecydowanie nie jestem specem od zimowych wypraw rowerowych, ale zauważyłem że zbyt ciepło nie ma się co ubierać...
Nauczyłem się już, że zanim założę na siebie cokolwiek, ubranie musi być skompletowane! Kilka razy zdarzyło mi się tuż przed wyjściem szukać rękawiczek, okularów czy chociażby bateri do latarki:(
Buty, ochraniacze na buty, ochraniacze na nogi i ramiona, spodnie, koszulka, polar, kurtka, buff na szyję i głowę, kominiarka, kask, okulary...
Człowiek się zmęczy ubieraniem anim wyjdzie na rower:(
Kategoria Rowerowe przemyślenia:), Trudne wybory... sprzętowe...
Soldier - lampa tył - mała a mega mocna
Przy okazji opisu kasku COLNELS, przyszła w komplecie lampka Soldier.
Z załżenia przy kasku wpinana jest w tył.
Ewidentnie producent kasku przystosował mocowanie wyłącznie pod jeden konkretny typ oświetlenia.
Zaczep jest może trochę mało udany, bo dość sztywno lampkę się wpina i wypina. Trochę się początkowo obawiałem, czy po którymś razie plastik zaczepu nie pęknie... na razie mimo wielokrotnego wpinania nic takiego nie miało miejsca. Trudno też mieć pretensje, o to że do ładowania, lampkę trzeba za każdym razem wypinać...
Lampka jest niewielkich rozmiarów, ładowana przez USB, raczej nie dawał nadziei na długie świecenie... bo jaki akumulatorek można wmontować do tak małego urządzenia?
Lampka ma kilka trybów, od pełnej mocy, połowy mocy i kilka zmiennych - stroboskop, pulsacja...
Nawet przy połowie mocy, światło z lampki jest silne, a przy pełnej mocy oświetlenie jest na prawdę mega mocne! W tej wersji na pewno nadaje się do jazdy w deszczu, mgle lub dużym ruchu ulicznym.
Zrobiłem kilka testów jeśli chodzi o czas świecenia. Pełna moc - 1h, 50% - 5h - co jak na tak mały akumulator wbudowany w latarkę daje bardzo dobry wynik.
Lampka ma możliwość montażu na sztycy pod siodełkiem, a producent kasku oddaje użytkownikowi pełen zestaw akcesoriów.
Patrząc na dobrą jakość przeszukałem chiński portal aukcyjny i znalazłem ten typ lampki... zaskakujące jest to, że koszt tej lampki to około 11-16$ - prawie połowa tego co zapłaciłem za kask z lampką:).
Mala i mocna... zobaczymy jak sprawdzi się przy dłuższym użytkowaniu.
Aktualizacja 21.01.2017
Oświetlenie ładowane przez USB - zwłaszcza te kompaktowe - maja jedna podstawową wadę, a mianowicie czas świecenia. Niewielkie rozmiary powodują, że wewnątrz jest niewielkiej pojemności akumulator. Często nawet 3h świecenia to nie jest czas na tyle długi by wystarczyło na jeden wyjazd.
W przypadku tej lampki - tak właśnie jest... dlatego poszukałem na serwisie w Chinach drugiej, o tej samej budowie... koszt - 27 pln.
Miesiąc czasu i przyszła...
inne opakowanie, ale zestaw ten sam:)
Te same tryby, ta sama zasada działania, ale w detalach - mała różnica...lampka ma jedna diodę więcej... świeci trochę mocniej, co przy tak jasnym tylnym oświetleniu w zasadzie nie ma już znaczenia... Niestety jaśniejsze światło, bez zwiększenia akumulatora powoduje że czas pracy skrócił się w trybie 100% - 10 minut...
Przyglądając się obu lampką widać, że w Soldier zrezygnowano z jednej diody... może świadomie, żeby wydłużyć czas pracy:)
Aktualizacja styczeń 2017
Przez przypadek znalazłem oryginał na którym wzorowana jest lampka... jest to CatEye Rapid X1:) moc światła jest bardzo podobna, z tym, że ponoć świeci 2h na pełnej mocy:)... dodatkowo w podobnej obudowie jest jeszcze kilka modeli tego producenta, a każda z nich bardzie zaawansowana technicznie... niestety różnica w cenie jest znaczna, bo o ile produkt chiński kosztuje w granicach 40pln to lampki CatEye zaczynają się od 100pln:(
Kategoria Chinese Torture, Trudne wybory... sprzętowe...
Solarstorm X3 - gdzie leży prawda...
Znalazłem na Chińskim portalu aukcyjnym latarki typu Solarstorm i nie zastanawiając się nad tym czy jest to podróbka, czy oryginał, znalazłem taką, która w danym typie lampy i diody LED była najtańsza.
Po jakimś czasie przyszła paczka...
Pudełko zastępcze z Solarstorm X2, lampa, ładowarka, bateria, gumy do zamocowania latarki i akumulatorów. Na pierwszy rzut oka wszystko OK...
Lampa ma trochę zbyt ostre krawędzie, ale ponieważ kilka dni wcześniej przyszedł z Chin uchwyt na kierownice, zamontowałem ją do góry nogami.
Mimo krawędzi, które budziły moją wątpliwość, produkt wygląda dość estetycznie.
Porównałem światło z innymi posiadanymi latarkami i wyszło, że można ją porównać z posiadaną przez mnie latarką Convoy z diodą XML2 T6-4C... jednym słowem słabo, bo w X3 zamontowane są 3 diody (według opisu sprzedawcy XM-L T6), ale nie beznadziejnie.
Na załączonym zestawie akumulatorów 8.4v 6400mAh latarka świeci 1 godzinę i 40 minut... co też nie jest rewelacją, bo w zestawie jest połączonych 4 ogniw 18650.
Śmiało można rzec, że nie tylko deklarowana dioda w latarce, ale i pojemność akumulatorów jest przewartościowana.
Jakby nie było 1,40 i tak jest niezłym wynikiem.
Trochę po fakcie, ale zacząłem szukać informacji na temat Solarstorm... i znalzałem stronę Polskiego dystrybutora...
Na początek - na stronie - informacja o podróbkach...
Nie trudno było stwierdzić, że oferowane w serwisie aukcyjnym w Chinach to podróbki... tu chwila refleksji - po co podrabiać produkt, który z założenia jest produkowany w Chinach... No cóż... tańsze komponenty, dały efekt słabszej jakości, a przy okazji praktycznie czterokrotnie niższej ceny.
Nie miałem w ręku "oryginału", ale porównując zdjęcia i opisy różnice są, z korzyścią oczywiście dla oryginału, chociaż uwzględniając różnice w cenie, spokojnie mogę stwierdzić, że cena za podróbkę jest dość dobra i jeśli ktoś nie chce wydać ponad 200 pln i może pogodzić sie z tym, że moc latarki jest niższa od deklarowanej, spokojnie można polecić produkt.
Na koniec jeszcze kilka informacji o samym działaniu Solarstorm...
Latarka posiada 4 tryby pracy. Trzy poziomy świecenia, oraz stroboskop. Z tyłu obok włacznika są trzy diody informujące o poziomie naładowania akumulatora. Latarka mocowana jest przy pomocy specjalnej gumy (w zestawie dwie długości do montażu na różnych średnicach kierownicy).
Latarka nie świeci, tak jak podaje sprzedawca - 2,5 godziny (chyba, że na najniższym trybie - czego nie testowałem). Nie wiem jak z wodoszczelnością, bo nie zanurzałem latarki, nie mniej jednak śnieg, błoto nie są jej straszne (to juz przetestowałem).
Poważną wadą jest fakt, że latarka w momencie rozładowania bateri poniżej ostatniego wskażnika, gaśnie zupełnie, zamiast przejść np. w tryb minimum... szkoda, bo zmniejsza to funkcjonalność latarki.
Do sprawdzenia jest jeszcze jedna rzecz - czy rozładowanie akumulatorów w chwili zgaśnięcia latarki jest na bezpiecznym poziomie. Jeśli nie, szybko będzie to widać po skracającym się czasie pracy akumulatora...
Opisane działanie podróbki, pokrywa się z opisem działania oryginału (poza mocą diody).
Wracając jeszcze do opisów na stronie sprzedawcy - na stronie przemieszane są zdjęcia oryginału i podróbki. Prawdę mówiąc, gdyby nie opis różnic między latarkami, jaki znalzałem na stronie oficjalnego dystrybutora, w żaden sposób nie byłbym w stanie ustalić, że są to dwa rózne produkty.
Kategoria Chinese Torture, Trudne wybory... sprzętowe...
Uchwyt latarki
Na Chińskim Allegro znalazłem aluminiowy uchwyt latarki, więc postanowiłem wymienić plastikowy, który był dość wygodny, jednak pękał przy zakładaniu latarki. Często urywały się główki, lub pękał zaczep kierowinicy.
Kilka tygodni i uchwyt przyszedł z Chin.
Aluminiowy, dobrze wykonany, regulacja w części do mocowania latarki. Co do jakości trudno mieć jakiekolwiek zastrzeżenia. Jakość produktu naprawdę dobra.
Latarka po założeniu gumowej opaski, która była w zestawie, trzyma się dobrze - chociaż prawdę mówiąc, zaczep ściągnięty jest na maksimum. Zakładam, że są latarki, które można zapiąć na rozszerzonym zaczepie.
Niestety, o ile plastikowy zaczep miał regulacje główki 360, to aluminiowy niestety jest sztywny. Przykręcając go do kierownicy wysokość strumienia światła można regulować pochylając uchwyt, jednak niestety snop światła z latarki zamontowanej na sztywno nie da sie przesunąć lewo - prawo.... czyli skanani jesteśmy na kierunek światła prostopadły do kierownicy.
No i jeszcze jedno... plastikowy zaczep można było zamontować na dowolnej średnicy kierownicy lub goleni amortyzatora, a aluminiowy tylko na 32,8 mm... no chyba, że zakupi się wersje z plastikową przejściówką - o czym ja nie pomyślałem... niestety:(
Podsumowując: zaczep jest lekki, estetycznie wykonany jednak dużo mniej funkcjonalny od taniego odpowiednika z plasiku...
Wpis usupełniający 16/12/2016
Nie wiem dlaczego uchwyt się rozkręca - a dokładnie śruba mocująca górną częśc uchwytu do dolnej... za pierwszym razem jak zgubiłem nagle latarkę, uznałem że pewnie źle ją dokręciłem... wyjąłem drugą z innego zaczepu (takiego samego dla jasności) i dokręciłem... dziś w trakcie jazdy znów odkręcona:( W uchwycie w którym jeździ lżejsza latarka Convoy nie ma tego problemu (lżejsza, inaczej rozłożony ciężar), ale UltraFire najwyraźniej inaczej pracuje...
A teraz duży plus uchwytu aluminiowego - zapięcie i wypięcie latarki odbywa się przy pomocy klamry (która trzyma solidnie). Jak zorientowałem się, że uchwyt alu się rozkręca, chciałem przełożyc latarkę z alu na plastik (którego przezornie jeszcze nie zdjąłem...
No i tu dopiero zaskoczenie - w dodatnich temperaturach nie ma tego problemu, jednak na mrozie - wciśnięcie latarki w uchwyt to nie lada sztuka!
Kategoria Chinese Torture, Trudne wybory... sprzętowe...
Kask COLNELS
Poprzednio używany kask z Decathlon-u ma już 7 lat - prosty bez fajerwerków, za nie duże pieniądze (z tego co pamiętam) - więc może czas na zmiany:) Wyszukałem więc na sąsiednim kontynencie kask za nie całe 20 USD (z przesyłką). Z opisu i zdjęć wyglądał ciekawie:)
Trwało to trochę ponad 3 tygodnie i kask przyszedł:)
Opis i zdjęcia zgodnie z przysłanym produktem, a co zaskakujące - organoleptycznie nie stwierdziłem, żadnych braków czy uchybień w wykonaniu. Sceptycy oczywiście zaczną kręcić nosem... że kask można sprawdzić dopiero przy crash testach, jednak zastanawiam się ile osób kupując kask sprawdziło chociażby atesty i deklaracje zgodności:(
Na stronie sprzedawcy widnieje zapewnienie o testach produktów, oraz informacja o użytych materiałach - skorupa to EPS+PVC... no cóż będę musiał im uwierzyć, bo kask mi się spodobał:)
Poza dobrym wykończeniem skorupy, paski i zapięcia wyglądają prawidłowo - trzeba pamiętać, że pasek pod brodą (a w zasadzie klamra) nie może być niezniszczalna, bo mogą być sytuacje w której klamra musi umożliwić zerwanie kasku, a nie uduszenie rowerzysty. Regulacja szerokości kasku pozwala na szybkie dostosowanie kasku na wypadek np. założenia pod spód kominiarki czy chustki.
Kask ma z tyłu oświetlenie, ładowane przez USB jest zaskakująco silne.
Załączona do kasku lampka może służyć jako oświetlenie rowerzysty i roweru, gdyż łatwo ja można wypiąć z kasku i zmontować na rowerze.
Pierwsze wrażenie z jazdy są bardzo dobre, chociaż o tej porze roku to trudno o inne... tak naprawdę wszystko okaże się latem, kiedy będzie można zweryfikować na ile kask jest przewiewny. Z jednego już się cieszę - z przodu jest siatka, której tak mi brakowało w poprzednim kasku, a która moim zdaniem powinna być standardem.
Zakładam, że lepszy nowy kask z Chin, niż po tylu sezonach z Decathlonu... swoją drogą ciekawe, na ile sezonów przewiduje się żywotność materiałów w kasku... przecież wszystko w jakiś sposób ulega zmianom z biegiem czasu... materiał skorupy kasku - również:(
Kategoria Chinese Torture, Trudne wybory... sprzętowe...
Uchwyt rowerowy do smartfonu box na ramę HAPOG
W chwili, gdy chcemy by nasz wspaniały smartfon był stale widoczny podczas jazdy mamy do wyboru kilka opcji. Jedną z nich jest uchwyt na ramę w postaci Boxu. W zasadzie ilość ich typów jest niepoliczalna, jednak większość ma tą sama zasadę - montaż na ramie przy mostku, tak by wyświetlacz był widoczny.
Trochę przez przypadek, trochę z lenistwa poszedłem i kupiłem taki uchwyt w Decathlonie. W zasadzie trudno mu coś zarzucić. Sztywny, porządnie zszyty, kryte suwaki, otwór na słuchawki, elementy odblaskowe, dwie komory, górna komora ma dodatkowo siatkę przytrzymującą telefon przy ekranie z sztywnej folii.
Jest wszystko co być powinno... ale...
- w trakcie jazdy w dzień, nawet jeśli już coś widać to najczęściej siebie - bo folia i ekran smartfona działa trochę jak lusterko;
- torba na ramie przy mostku to nie to samo co uchwyt z nawigacja na szybie, żeby patrzeć na ekran trzeba opuścić wzrok, a to się wiąże z tym, że traci się z pola widzenia tor jazdy;
- paski opasujące ramę pewnie są wystarczające do cienkiej rurki - przy grubej ramie trudno je zapiąć (przy wąskiej dla odmiany pewnie jest problem ze stabilizacją torby);
- pasek którym dociągamy torbę do mostka (bez tego torba ma tendencję do przechylania się na którąś ze stron) powoduje, że utrudniony jest dostęp do dolnej komory (z górną można jakoś powalczyć) wystarczyło odwrotnie wszyć suwak, żeby otwierał się w stronę mostka a nie od mostka.
Oczywiście - można jak na zdjęciu - nie dopinać suwaka do końca, ale wówczas tracimy na wodoszczelności torby:(
I co najważniejsze - zanim dokonamy zakupu takiej torby, warto sprawdzić, czy między mostkiem a siodełkiem jest na tyle dużo miejsca, żeby można było bez problemu zsiąść z roweru na ramę... inaczej zmuszeni będziemy zsiadać przekładając zawsze nogę nad tylnym kołem - a to nie zawsze jest wykonalne:)
Kategoria Trudne wybory... sprzętowe...
NITECORE D2 - ładowarka
W nowej kategorii Bloga o nazwie Chinese Torture opisywał będę produkty zamawiane na serwisie aukcyjnym w Azji. Tytuł kategorii jest trochę przewrotny i nawiązuje do tytułu instrumentalnej piosenki zespołu Queen. Tytułową torturą jest czas oczekiwania, na przesyłkę i nie ma nic wspólnego z obsługą zamówień, czy jakością towaru:)
Na początek Ładowarka NITECORE D2, zakupiona pod akumulatory 18650, których używam do oświetlenia przedniego.
Wcześniej używałem prostej ładowarki za 10 pln i często miałem wrażenie, że akumulatory są niedoładowane. Dodatkowo miałem nadzieję, na rozwiązanie problemu ze sprawdzeniem pojemności zakupywanych ogniw. Niestety jeśli chodzi o pojemności akumulatorów 18650, jakie podają sprzedawcy są one czasem tak abstrakcyjne, że napisano o tym na niejednym forum. Dodatkowo problem jest z jakością sprzedawanych akumulatorów. Jeśli nie korzystamy ze sprawdzonego dostawcy nie mamy żadnej pewności co do parametrów ogniwa. Co gorsze - sugerowanie się ceną zakupu również nie daje nam tej pewności. Cena za ogniwo waha się miedzy 10 a 50 pln. Kiedyś dokonałem zakupu w połowie tej stawki i przyszedł do mnie akumulator o wadze, która przypominała baterię 2032. Wracając do ładowarki... nie opisując technologii wykorzystywanej w ładowarce, napiszę tylko o wrażeniach z korzystania z urządzenia (parametry urządzenia można wygrzebać gdzieś indziej:) ).
Ładowarka ma czytelny wyświetlacz pokazujący poziom naładowania akumulatora (w zależności od wersji D2 - dwa akumulatory, D4 - cztery), oraz parametry typu prąd ładowania, napięcie ładowania i czas ładowania... niestety sprzęt nie podaje pojemności ładowanego akumulatora, jak to jest np. w ładowarce BC700, której używam do AA.
Różnicach w kosztach przy zamawianiu z Azji to rząd między 20-80 PLN, plus czas oczekiwania (bezcenny) :)
Kategoria Chinese Torture, Trudne wybory... sprzętowe...